Osoby cierpiące na arachnofobię niech porzucą ten tekst i wszelką nadzieję! W Brazylii spadł deszcz… pająków. Tak, dobrze przeczytałeś. Deszcz. Pająków.
Lejący się z nieba deszcz sam w sobie nie jest zazwyczaj czymś wybitnie przyjemnym. Jeśli jednak dodatkowo zamiast kropel wody na głowę spadają pająki, najwyższy czas na przeprowadzkę. Podobne rozważania musieli snuć mieszkańcy wiosek w stanie Minas Gerais na południe od Sao Paulo w Brazylii, kiedy zobaczyli na niebie tysiące czarnych kropek. To chyba jedyny przypadek kiedy woleliby, żeby się okazało, że to niefortunnie zanieczyszczona woda.
Czarne kropki okazały się jednak pająkami. Deszcz tych ośmionożnych stworzeń wyniknął z pechowego nałożenia się kilku czynników: bardzo wysokich temperatur, bardzo wysokiej wilgotności, silnego wiatru oraz sezonu rozrodczego gatunku parawixia bistriata (daleki kuzyn naszego krzyżaka). Te pająki specjalizują się w budowaniu cieniutkich, misternych sieci, którymi oplatają korony drzew i krzewów. Przy wspomnianych powyżej warunkach, ich sieci z całymi koloniami mogą zostać porwane przez wiatr i uniesione w powietrze. Póżniej działa już grawitacja, sprowadzając pająki na ziemię lub na głowy zaskoczonych ludzi.
Rzecz jasna, ktoś tę niezwykłą sytuację sfilmował i wrzucił do sieci.
Na pocieszenie, choć wątpliwe, pozostaje jedynie to, że pająki nie są zbyt jadowite. A raczej ich jad nie jest groźny dla człowieka. Ugryzienie przez nie jest porównywalne do ugryzienia przez mrówkę.