W związku z pandemią i nowymi obostrzeniami, w weekend w Trójmieście pojawił się na niebie niezwykły patrol. Policyjny śmigłowiec Black Hawk trzy razy dziennie kontrolował tereny przybrzeżne i miasta.
Black Hawk na niebie
W Trójmieście zamknięto plaże, parki i lasy. Mieszkańcy Gdyni, Gdańska i Sopotu jak i pozostałych polskich miast muszą zostać w domach wyłączając oczywiście załatwianie najpilniejszych potrzeb. A wszystko przez koronawirusa. Choć weekend był bardzo ładny, to jednak nikt nie mógł skorzystać z uroków pogody. W związku z tym na niebie nad Trójmiastem pojawił się niecodzienny widok – Black Hawk. Jak informuje portal gdansk.pl, to średni wielozadaniowy śmigłowiec, który w połowie lat ‘70 ubiegłego wieku został zaprojektowany na potrzeby armii USA. Służy do wsparcia piechoty i celów transportowych. Do tej pory wyprodukowano ponad 4 tys. egzemplarzy tej maszyny. Lata z prędkością do 295 km/h, może wbić się na pułap prawie 5800 m.
Okazało się, że Pomorzanie są bardzo zdyscyplinowani. Na plażach, w parkach i na ulicach świeciło pustkami.
Podinsp. Joanna Kowalik-Kosińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku mówiła:
W ten weekend, śmigłowiec wspierał nasze działania patrolowe. Trzy razy dziennie wznosił się nad Zatoką Gdańską i wybrzeżem. Informacje ze śmigłowca następnie trafiały do centrum dowodzenia, które funkcjonuje w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Na ich podstawie patrole miały być kierowane w miejsca, w których pojawia się więcej osób, więcej samochodów, gdzie może dochodzić do łamania przepisów związanych z ograniczeniem pobytu w przestrzeni publicznej.
Policjantom pomagał również specjalny dron. Na ulicach z kolei można było spotkać mieszane patrole z żandarmerią wojskową, żołnierzami Wojsk Obrony Terytorialnej i strażą miejską.