Sytuacja na rynku lotniczym jest coraz bardziej trudna. Linie lotnicze uziemiają swoje floty, a co za tym idzie zwalniają na razie tymczasowo swoich pracowników. Wiele osób zostaje bez pracy. Pisaliśmy, że skandynawskie linie lotnicze SAS ogłosiły, że ze względu na zaistniałą sytuację wynikającą z pandemii koronawirusa, są zmuszone tymczasowo zwolnić 90% swoich pracowników i znacznie zmniejszyć liczbę połączeń. Jednak nikt by się nie spodziewał jak to może się dalej potoczyć. Personel pokładowy po przejściu trzydniowego kursu będzie mógł pracować w szpitalach, gdzie brakuje pielęgniarek. Już zgłosiło się 100 chętnych.
Specjalny kurs dla załóg SAS
Jak tłumaczy Fredrik Hillelson z firmy rekrutującej Novare, personel pokładowy od lat jest przeszkolony w zakresie udzielania pierwszej pomocy pasażerom. Wystarczy, że ochotnicy przejdą 3-dniowy kurs organizowany przez szkołę Sophiahemmet Hoegskola w Sztokholmie i będą mogli pomóc w szpitalach, gdzie nawet już przed pandemią brakowało pracowników.
Jak informuje Onet, kursanci będą pogłębiać wiedzę na temat chorób zakaźnych, w szczególności oczywiście koronawirusa, a także nauczą się metod pielęgnacji i odbędą przyśpieszoną praktykę. Sytuacja w szpitalach określana jest jako krytyczna.
Do środy do godz. 14. potwierdzono w Szwecji 1196 przypadków koronawirusa. Zmarło 8 osób.
Do prawdy , bardzo ciekawe !!!