PLL LOT wznowiły regularne rejsy między Warszawą, a Nowym Jorkiem i Chicago; z powodu obostrzeń epidemicznych i wynikających z tego zakazów w ruchu międzynarodowym, LOT wykonywał te loty w formule czarterowych rejsów specjalnych.
W środę weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie zakazów w ruchu lotniczym. Zgodnie z nim, do 24 listopada br. obowiązuje zakaz międzynarodowych lotów cywilnych do 10 państw, w tym m.in. USA, z wyjątkiem lotnisk w stanach Illinois i Nowy Jork, Bośni i Hercegowiny, Czarnogóry, Gruzji. Na liście nie ma krajów z UE.
Jak poinformował LOT na Twitterze, w związku z publikacją nowego Rozporządzenia Rady Ministrów, wszystkie połączenia pomiędzy Nowym Jorkiem i Chicago a Warszawą przestaną być organizowane w formule czarterowych rejsów specjalnych.
Bilety na te połączenia są dostępne w sprzedaży przez systemy rezerwacyjne oraz stronę LOT.com. Oznacza to, że nie jest już wymagana od podróżnych dodatkowa rejestracja na te rejsy.
Jednocześnie przewoźnik przypomina, że zmiana formuły rejsów nie ma wpływu na obostrzenia epidemiczne związane z przekroczeniem granicy:
Przed zakupem biletu i przed wylotem każdy pasażer powinien upewnić się, że spełnia kryteria wjazdu do Polski. Osoby nieposiadające takich uprawnień, nie zostaną wpuszczone na pokład samolotu.
Niestety Polacy wciąż nie mogą wjechać turystycznie do USA:
W myśl proklamacji Prezydenta USA cudzoziemcy, którzy w ciągu 14 dni przed przybyciem do USA przebywali w następujących krajach:
Chiny, Iran, kraje Strefy Schengen (Austria, Belgia, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Niemcy, Grecja, Węgry, Islandia, Włochy, Łotwa, Liechtenstein, Litwa, Luksemburg, Malta, Holandia, Norwegia, Polska, Portugalia, Słowacja, Słowenia, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Monako, San Marino, Watykan), Zjednoczone Królestwo (Anglia, Szkocja, Walia, Irlandia Północna) oraz Irlandia, mogą nie uzyskać prawa wjazdu na terytorium Stanów Zjednoczonych pomimo spełnienia formalnych kryteriów. Ograniczenie dotyczące przekraczania granic obowiązuje do odwołania.