Wrocław ma się czym pochwalić. Lotnisko rozwija się w szybkim tempie. Samoloty w barwach sieciowych przewoźników – Lufthansy, Air France, SAS oraz SWISS – można dziś spotkać na wrocławskim lotnisku częściej niż kiedykolwiek przedtem. A będzie ich jeszcze więcej. Już w lutym zadebiutują flagowe linie belgijskie Brussels Airlines, a od sezonu letniego holenderski potentat KLM.
Z Wrocławia za ocean
Liczba pasażerów korzystających z połączeń sieciowych wzrosła w tym roku o ponad 20%. Tylko w ostatnim roku przewoźnicy uruchomili lub ogłosili aż pięć nowych połączeń sieciowych z Wrocławia: do Zurychu, Stuttgartu, Paryża (na główne lotnisko Charles de Gaulle), a także do Brukseli (od 25 lutego 2019) oraz do Amsterdamu Schiphol (od 6 maja 2019).
Licząc z nowymi połączeniami, pasażerowie będą mieli do dyspozycji nawet 20 sieciowych połączeń dziennie, sześć rejsów dziennie do Warszawy, cztery do Frankfurtu, trzy do Monachium, po jednym do Paryża (CDG), Amsterdamu i Düsseldorfu.
Dariusz Kuś powiedział:
Oferta połączeń sieciowych jest obecnie najbogatsza w historii naszego lotniska. Obejmuje największe w Europie porty przesiadkowe, a jednocześnie dobrze koresponduje z potrzebami biznesu w regionie. Umożliwia m.in. dogodne zaplanowanie business day z wylotem z Wrocławia. Wyraźnie rośnie również udział pasażerów poruszających się w ruchu tranzytowym, w tym zwłaszcza na trasach międzykontynentalnych.
Świetne wyniki
Przypomnijmy, że trzymilionowy, rekordowy pasażer wrocławskiego lotniska przyleciał z Meksyku przez Paryż (CDG). Wśród atrakcyjnych połączeń przesiadkowych z Paryża wybieranych przez pasażerów są też egzotyczne Sao Paulo, Mauritius czy Rio de Janeiro. Pasażerowie podróżujący np. do i ze Stanów Zjednoczonych często korzystają też z przesiadek we Frankfurcie, Monachium czy Kopenhadze. Po uruchomieniu rejsów do Amsterdamu wachlarz możliwości na dalekich trasach będzie jeszcze szerszy.
Dariusz Kuś powiedział:
Chciałbym podkreślić, że sukcesywnie realizujemy nasze strategiczne cele. Zyskaliśmy długo oczekiwane połączenia do Brukseli, a nieco wcześniej do Zurychu. Ogromnym sukcesem jest uruchomienie rejsów do Amsterdamu i do Paryża.
Łącznie w rozkładzie lotów na sezon zimowy 2018/2019 znajduje się 10 połączeń do portów przesiadkowych (w tym krajowe na Lotnisko Chopina w Warszawie). Dodajmy przy tym, że podział na segmenty sieciowy i niskokosztowy w przypadku części kierunków się zaciera. Np. rejsy do Paryża (CDG) wybierają też turyści, a z niskokosztowych połączeń do Londynu, na lotniska Stansted (Ryanair) i Luton (Wizz Air), a także do Sztokholmu, Dublina, Madrytu czy Mediolanu korzysta coraz więcej tzw. białych kołnierzyków.
Liczba pasażerów przekracza prognozy
W listopadzie wrocławskie lotnisko obsłużyło blisko 16% pasażerów więcej. W imponującym tempie rozwijają się połączenia sieciowe, bardzo dobre wyniki notują też tanie linie. Wzrost liczby pasażerów na wrocławskim lotnisku przekracza prognozy. Port szacuje, że do końca roku obsłuży co najmniej 3,3 mln podróżnych. Dariusz Kuś dodaje:
Mamy za sobą bardzo dobre 11 miesięcy. Warto podkreślić, że liczba pasażerów wykracza nawet ponad nasze wstępne prognozy, a grudzień to przecież kolejny szczyt ruchu w okresie świąteczno-noworocznym. Dlatego aktualnie szacujemy, że do końca roku lotnisko obsłuży co najmniej 3,3 mln podróżnych.
Wrocław został uznany za jedno z najszybciej rozwijających się lotnisk w Europie. Zajął 7 miejsce w rankingu Anker Report, przygotowanym na podstawie danych serwisu Flight Global. Pod uwagę brano liczbę nowych kierunków wprowadzonych w ciągu roku. Pod tym względem wrocławskie lotnisko znalazło się wśród portów o globalnym znaczeniu, jak Moskwa, Berlin czy Paryż.