Pijany i wściekły pasażer zaatakował pilotów w kokpicie Boeinga 737 i złamał nogę stewardowi, a to wszystko zanim w ogóle lot wystartował.
Wszystko przez papierosa
Samolot miał lecieć z Nowosybirska do Moskwy. Nikt się jednak nie spodziewał takiego obrotu sprawy. 36-letni Rosjanin wchodząc do samolotu palił papierosa. Stewardesa szybko zareagowała i poprosiła o zaprzestanie takich czynności, ponieważ palenie jest zakazane na pokładzie. Mężczyzna bardzo się zdenerwował i stał się agresywny.
Pchnął młodą stewardesę do kokpitu, a następnie zaczął uderzać pilotów. W obronie kobiety, a jednocześnie pomagając kapitanom stanął starszy steward. Udało się przytrzymać agresora do czasu przybycia policji. Gdy funkcjonariusze chcieli usunąć chuligana z samolotu również stawiał opór. Grozi mu 6 lat więzienia i wysoka grzywna dla przewoźnika i załogi. Ma też całkowity zakaz latania z Aeroflotem. Zamieszanie opóźniło start samolotu, ale tylko o 20 minut.
Niestety podczas starcia agresor złamał nogę stewardowi.
Nietrudno było się domyślić, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu.
Jeden z pasażerów relacjonował dziennikarzom Mirror:
To szczęście, że to wszystko wydarzyło się na lotnisku, a nie kiedy lecieliśmy. Trudno sobie wyobrazić taki terror podczas lotu.
pija przed lotem cpaja swinstwa chemiczne…..ja rozumiem lekkie zdenerwowanie pasazera bo i ja tak mam nie lubie latac i ograniczam sie. nie chcialabym miec lot z takimi debilami