W ostatnich latach mapy nie zmieniały się za bardzo. Co prawda niektóre państwa zmieniały swoje nazwy, ale w zasadzie nie powstawały nowe kraje (nie licząc tych nieuznawanych przez większość na arenie międzynarodowej). Holandia przestała być Holandią, Birma zmieniła nazwę na Myanmar… ale teraz powstanie zupełnie nowe państwo. I nosić będzie nazwę Bougainville.
Jeśli zastanawiasz się, gdzie leży Bougainville, to nie jesteś zapewne jedyny. To maleńka autonomia na terenie Papui Nowej Gwinei. Podczas niedawnego głosowania zdecydowana większość mieszkańców zagłosowała za niepodległością (98%). Historyczne referendum miało miejsce 11 grudnia. Jednak mimo takiej zgodności, powstanie nowego państwa nie będzie czymś łatwym. Mimo że zakłada się, że władze Papui przegłosują pokojowe oddzielenie Bougainville bez żadnego sprzeciwu, to jednak stworzenie niezależnej gospodarki i ekonomii stanowić będzie duże wyzwanie dla nowego państwa.
Bougainville statusem autonomii cieszy się od 2001 roku, kiedy to po długiej wojnie Papua Nowa Gwinea uznała te małe wysepki za odrębny obszar. Największe z wysp to Bougainville i Buka. Pozostałe są naprawdę niewielkie. Ze względu na niezwykłą malowniczość i rajski klimat, to turystyka odegra olbrzymią rolę w tworzeniu gospodarki nowego kraju. Niestety obecnie nie ma bezpośrednich lotów do Bougainville. Najlepszym rozwiązaniem jest lot na Wyspy Salomona i pokonanie reszty trasy łodzią. Można również lecieć do Papui Nowej Gwinei i stamtąd również drogą wodną dostać się na wyspy.
Infrastruktura na terenie Bougainville w zasadzie nie istnieje – nie ma co liczyć na Wi-Fi, ani tym bardziej na bankomaty. Trzeba przygotować się na rajskie widoki i… niemal całkowite odcięcie się od cywilizacji, co może stanowić dla wielu zachętę do przyjazdu. Dziewicze plaże i piękne wybrzeże powinny wynagrodzić trudy podróży.