Po ustąpieniu ze stanowiska prezydenta Boliwii, Evo Moralesa, w kraju trwają protesty i zamieszki. Niektóre państwa postanowiły odradzać wyjazd do Boliwii, jeśli nie podróżuje się w bardzo ważnych sprawach.
Trudna sytuacja w Boliwii
Sytuacja polityczna jest bardzo niepewna w całej Boliwii. Demonstracje polityczne i niepokoje społeczne trwają od 10 listopada, czyli od momentu rezygnacji prezydenta i wyższych urzędników państwowych po budzących liczne kontrowersje wyborach. I nie są to pokojowe demonstracje. W La Paz i innych większych miastach odnotowano liczne akty przemocy.
Niewykluczone jest rozszerzanie się protestów i zaognienie konfliktu, dlatego Ministerstwa Spraw Zagranicznych np. Wielkiej Brytanii, USA i Australii wystosowały ostrzeżenia dla turystów. Sugeruje się w nich, by podróżni graniczyli swoje wyjazdy do Boliwii do absolutnego minimum. Osoby już tam przebywające powinny wystrzegać się tłumów i zgromadzeń, unikać przechodzenia przez barykady i śledzić lokalne media w celu pozyskania najświeższych informacji.
Odwołane loty do La Paz
Z powodu zamieszek odwoływane są loty np. na lotnisko El Alta w La Paz. Każdy podróżny, który ma już wykupiony bilet na najbliższe loty powinien skontaktować się z wybranym przewoźnikiem przed wyruszeniem na lotnisko. Turyści powinni się również wystrzegać przemieszczania między miastami ponieważ odnotowano przypadki ataków na autobusy, a ze względu na sytuację służby ratunkowe mają trudności z dojazdem do miejsc z dala od cywilizacji.
Boliwia jest popularnym kierunkiem wśród turystów ze względu m.in. na słynne solniska Salar de Uyuni czy bardzo malownicze góry Cordillera Real. Jednak być może bezpieczniej będzie zobaczyć te atrakcje w innym czasie.