Zdenerwuje cię wiadomość jaką śmieszną karę dostała pasażerka za swój wybryk na lotnisku w Poznaniu

Nie od dziś wiadomo, że lotnisko nie jest dobrym miejscem do żartowania na pewne tematy. Tym bardziej nie powinno się wypowiadać tam słowa na “B”. Mimo, że wiele osób doświadczyło już konsekwencji swoich zachowań, wciąż znajdują się chętni do żartowania o bombie. Tym razem w porcie Ławica w Poznaniu 40-letnia pasażerka poinformowała pracowników lotniska, że w bagażu ma 2 ładunki wybuchowe.

Śmieszny mandat

Nieprzemyślany żart był powodem interwencji funkcjonariuszy Straży Granicznej. Zaalarmowani funkcjonariusze Zespołu Interwencji Specjalistycznych niezwłocznie podjęli czynności w celu wyjaśnienia całej sytuacji. Kobieta została wylegitymowana i jak tłumaczyła funkcjonariuszom był to bardzo głupi żart spowodowany olbrzymim zdenerwowaniem przed mającym odbyć się lotem na wyspę Kos. Funkcjonariusze SG w trakcie sprawdzania podejrzanych bagaży pod kątem posiadania niebezpiecznych przedmiotów nic nie ujawnili.

Po zapłaceniu mandatu karnego w wysokości 300 złotych kobieta, za zgodą kapitana statku powietrznego odleciała do Grecji. Może właśnie tak niskie mandaty powodują, że niektórym wciąż się chce żartować.

Pisaliśmy parę dni temu już o pasażerce, która chciała 2 września odlecieć z gdańskiego lotniska do Norwegii. Jednak podczas odprawy bagażowo-biletowej powiedziała pracownikom lotniska, że w jej torbie znajduje się bomba. Ci natychmiast zawiadomili Straż Graniczną. Procedury w takich przypadkach są dobrze znane.

źródło: Straż Graniczna

Redakcja
Redakcja
Tworzymy dla Was wartościowe treści już od 2006 roku. Inspirujemy do wyruszenia w podróż, otwarcia na nowych ludzi i kultury, smakowania nowych potraw i ekscytowania się pięknymi widokami. Leć i odkryj świat!

Zobacz też

Obserwuj nas

427,346FaniLubię
33,449ObserwującyObserwuj
5,711ObserwującyObserwuj

Zobacz też