Pomyślisz, że online to można sobie najwyżej kupić ubranie, coś do domu, ew. zamówić jedzenie, ale nie wyspę? Anonimowy nabywca wyspy u wybrzeży Irlandii – Horse Island – pokazuje jednak, że wszystko jest możliwe. Nowy właściciel widział wyspę tylko na wideo, ponieważ pandemia nie pozwoliła na inną formę. Najwyraźniej tak go urzekła, że postanowił od razu ją kupić. Najciekawsze jest to, że jeszcze nawet nie był tam osobiście.
Wyspa za 6,3 mln dolarów
Jak informuje National Geographic, Na wyspie są 3 bajeczne plaże, 7 domów i dzika zieleń. Wyspa Horse Island liczy 64 hektary. Agencja, której udało się dobić targu życia cieszy się z sukcesu, ale nie ujawnia danych milionera. Wiadomo tylko, że to osoba z Europy.
Taka sprzedaż to było olbrzymie wyzwanie w czasie epidemii, dlatego nie dziwi fakt zachwytu wynikiem transakcji jaki zapanował w szeregach pracowników agencji.
CNN Travel tłumaczy, że pandemia odnowiła modę na prywatne wyspy. Ci, którzy mogą szukają luksusowych miejsc odosobnienia.
W XIX wieku Horse Island była kolebką przemysłu miedziowego, z kopalniami rozsianymi po całej wyspie. Kopalnie zaczęły działać w 1820 roku, a zamknięto je w 1874 roku. Od tego czasu wyspa się wyludniła.
Wyspa jest dobrze utrzymana, a na jej terenie znajduje się prywatne molo dla promów i łodzi, lądowisko dla helikopterów, sala gier i siłownia i kort tenisowy. Jest tu też elektryczność, podłączenie bieżącej wody i kanalizacja oraz prywatne drogi, które przecinają wyspę, aby ułatwić przemieszczanie się między domkami.