Gdzie różnica między liczbą mieszkańców a liczbą turystów jest najwyższa? Ciekawe badanie przeprowadziła Official Esta, ujawniając które miejsca na świecie są najbardziej zaludnione przez… turystów. Wyniki mogą zaskakiwać.
W pierwszej dziesiątce najbardziej zatłoczonych turystami miast znalazł się Waszyngton. Turystów jest tam blisko trzykrotnie więcej niż mieszkańców. Podobny wynik osiągnął Singapur. Na ósmym miejscu znalazł się Wiedeń, który jest jednym z trzech przedstawicieli starego kontynentu w pierwszej dziesiątce. Tam na 100 mieszkańców przypada 329 turystów. Kolejne miejsce zajęło San Francisco ze współczynnikiem wynoszącym 100:392. Następnie prawie czterokrotnie liczbę mieszkańców przewyższają turyści w Hong Kongu. Na piątym miejscu znalazł się Dublin (100:427), a na czwartym Edynburg (na 1 mieszkańca przypada 4,5 turysty).
Pierwsza trójka
Czołówkę otwiera Dubaj. Znalazł się na 3. miejscu z liczbą turystów sześciokrotnie większą niż liczba mieszkańców. Na drugim miejscu znalazło się Las Vegas. Turystów jest tam 10 razy więcej niż mieszkańców. Rocznie pojawia się tam 6,6 mln osób skuszonych wizją miasta hazardu, natomiast stałych mieszkańców jest niecałe 600 000. Na pierwszym miejscu znalazło się Miami w USA. Tam na 1 mieszkańca przypada aż 16 turystów! W tym mieście na Florydzie pojawia się 8,1 miliona przyjezdnych rocznie, a na stałe mieszka zaledwie… 500 000.
Wśród europejskich miast warto również wymienić Monachium (znalazło się na 11. miejscu z wynikiem 100:265), Londyn (14. miejsce, 100:226), Porto (15. miejsce, 100:183), Berlin (18. miejsce, 100:162) i Paryż (21. miejsce, 100:154). Pełne zestawienie znajdziesz tutaj.
Jeśli zatem szukasz miejsca, w którym będziesz mógł poznać lokalną społeczność, to raczej wybierz inne miejsca. Znalezienie prawdziwego mieszkańca w wymienionych powyżej miejscach może graniczyć z cudem. Zwłaszcza w Miami.
