Działania człowieka w połączeniu z wywołanymi przez niego zmianami klimatu potrafią skutkować poważnymi konsekwencjami. Istnieją na świecie miasta, które wkrótce mogą zupełnie zniknąć z powierzchni ziemi. I to nie koniecznie w wyniku zalania wodą – niektóre z nich powoli się… zapadają.
Dżakarta, Indonezja
O problemach Indonezji i jej obecnej stolicy Dżakarty jest ostatnimi czasy głośno ze względu na pomysł przeniesienia jej w porośnięte dżunglą odludzie na Borneo. Problemy tego miasta wynikają z błędów ludzkich i zmian klimatycznych. Miasto zapada się ze względu na nadmierną ekstrakcję wód gruntowych. W połączeniu z podnoszeniem się wód w oceanach, Dżakarcie dodatkowo zagraża zalanie przez Morze Jawajskie. Zagrożenie jest bardzo realne i dostrzeżono je również na Światowym Forum Ekonomicznym, ogłaszając Dżakartę naszybciej tonącym miastem na świecie.
Houston, USA
Houston zapada się już od dziesięcioleci. Przyczyna tego stanu rzeczy jest bardzo podobna do przypadku Dżakarty – winne jest nadmierne wydobycie wód gruntowych. Niektóre miejsca w Houston zapadły się o 3,5 metra od 1920 roku! Teren nadal się zapada, wg obliczeń geologów o 5 cm na rok. Władze starały się zaradzić zagrożeniu już w 1975 roku, zaprzestając wydobywania wód gruntowych. Jednak nie na wiele się to zdało, ponieważ przedsiębiorstwa oraz osoby prywatne nadal pobierały wodę. Obecnie problem nadal istnieje, dlatego niektóre miejsca w tym mieście stają się niebezpieczne do mieszkania.
Nowy Orlean, USA
Skoro już jesteśmy w USA, warto wspomnieć, że nie tylko Huston zapada się pod ziemię. Kolejnym zagrożonym miastem jest Nowy Orlean. Po katastrofalnym huraganie Katrina, to miasto aż w połowie znajduje się poniżej poziomu morza. Ze względu na to, bez ingerencji człowieka może zniknąć pod wodą. Samo miasto już wcześniej było zagrożone – wybudowano je na luźnym podłożu w bezpośredniej bliskości morza. Stan Nowego Orleanu jest sale monitorowany, a wg najnowszych danych jego poziom obniża się w tempie w cm na rok.
Lagos, Nigeria
Położone na drugim końcu świata Lagos znajduje się w niezbyt ciekawej sytuacji. To jedno z najgęściej zaludnionych miast w Afryce, którego część znajduje się wewnątrz lądu, a część na wyspach położonych przy brzegu. Lagos jest bardzo podatne na zalewanie wodami Zatoki Gwinejskiej, a jego wybrzeże mocno eroduje. Ze względu na podnoszący się poziom wód wywołany zmianami klimatycznymi, miastu grozi całkowite zalanie. Wystarczy, by woda podniosła się o 1 metr, by Lagos stało się afrykańską Wenecją z kanałami zamiast ulic.
Pekin, Chiny
W Azji również zdarzają się przypadki miast zagrożonych zapadnięciem się pod ziemię. Najlepszym tego przykładem jest Pekin. Jego poziom obniża się w zastraszajacym tempie 10 cm na rok (w niektórych rejonach). Zgodnie z ustaleniami naukowców, przyczyną jest obniżanie się poziomu wód gruntowych na skutek działalności człowieka. Podobnie jak w przypadku Houston i Dżakarty. Warto zauważyć, że Pekin jest położony wgłębi lądu. Nie grozi mu zalanie. Jednak nadmierna ekstrakcja wody na potrzeby przemysłu sprawiła, że gleba stała się bardzo sucha. To z kolei spowodowało obniżenie się poziomu gruntu.
