Paryż to jedna z najczęściej odwiedzanych europejskich stolic. Jednak czy Wieża Eiffla i inne atrakcje są takie same w rzeczywistości jak kreowany w mediach obraz miasta? Przedstawiamy Wam 7 powodów, dla których nie powinieneś jechać do Paryża aby nie zburzyć swojego idealnego wyobrażenia o mieście. Poznajcie także inne miejsca we Francji, które mogą konkurować ze swoją stolicą.
Brudne ulice Paryża
Duże zagęszczenie turystów i mieszkańców Paryża powoduje, że zanieczyszczenie powietrza przekracza dopuszczalne normy a na chodnikach i parkach podziwiać możemy niesprzątane śmieci. Czystość miasta kwestionują nawet sami obywatele i lokalne media. Może zatem nie powinieneś jechać do Paryża i spędzić urlop w bardziej sprzyjającym klimacie?
Od 1972 pod patronatem Ministerstwa Turystyki odbywa się coroczny konkurs „Concours des villes et villages fleuris” (Konkurs rozkwitu miast i wsi). Rywalizacja ma zachęcać każde zainteresowane miasto do poprawy jakości życia mieszkańców i wizerunku turystycznego. Aby zobaczyć miasteczko, które urzeka swoim wyjątkowym, kwiatowym urokiem warto wybrać się np. do miasteczka Epernay w Szampanii. To tu kolorowa roślinność ozdabia miasto i harmonijnie współgrać z sobą. Podczas oceny brana jest także czystość, oryginalność zdobień i ogólny stan techniczny miejscowości. Piękno tego miejsca zachęca aby zamiast do Paryża wybrać się właśnie tutaj.
Banalna wieża Eiffla
Dlaczego jeszcze nie powinieneś jechać do Paryża? Oklepany widok wieży Eiffla, najlepiej złapanej palcami za czubek, to standard na turystycznych zdjęciach przywiezionych z Francji. Pozbawiona większego sensu konstrukcja miała być hołdem dla nowych rozwiązań konstrukcyjnych podczas Wystawy Światowej w 1889 roku. I mimo, że jej wysokość to 300 metrów, nie dominuje krajobrazu tak, jak wysoki na 25 metrów pomnik papieża Urbana II stojący na kopcu w Chatillon-Sur-Marne. Urodzony w tym szampańskim miasteczku papież zasłynął z rozpoczęcia wypraw krzyżowych i założenia zakonu cystersów. W uznaniu dla jego zasług, ogromny pomnik papieża od 1887 roku góruje nad winnicami i 22 miasteczkami. Dodatkowo dzięki panoramicznej planszy można je zlokalizować z kopca, na którym stoi monument.
Którędy na plażę?
No właśnie. W Paryżu na pewno nie znajdziecie morskiej plaży. Jeśli więc nie wyobrażacie sobie wakacji bez piasku i wody to koniecznie rozważcie wybór innego zakątka kraju. Zażyć słonecznej kąpieli możecie za to na północy Francji – w Normandii, niecałe 2h drogi od Beauvais. Podziwiając wysokie, strome klify normandzkiego wybrzeża wykąpiecie się na jednej z wielu dzikich plaż. Po drodze zwiedzicie piękne, małe miasteczka, do których nie docierają na szczęście rzesze turystów. Do tych najbardziej urokliwych, posiadających typową normandzką zabudowę można zaliczyć Bayeux, Rouen czy Lyons-la-Forêt. Miłośników historii z pewnością zainteresują muzea i miejsca pamięci poświęcone słynnemu lądowaniu Aliantów w 1944 roku na plażach w okolicy Bayeux.
Paryska Notre-Dame to jedyna katedra we Francji?
Jeśli wybieracie się do Paryża to prawdopodobnie planujecie dostać się tam przez budżetowe lotnisko w Beauvais. Zastanówcie się zatem, czy warto wydawać kolejne pieniądze na 1,5h podróż do stolicy by zobaczyć katedrę Notre-Dame? Tym bardziej, że zaledwie 5 km od lotniska stoi równie wspaniały przykład gotyckiej architektury? Katedra św. Piotra już w 1840 roku uzyskała miano pomnika kultury narodowej Francji. Jest świątynią o najwyższym sklepieniu gotyckim na świecie, jednak rozmach z jakim ją zaprojektowano przerósł ówczesne możliwości i obecnie stanowi duży problem. Katedra nie została ukończona a jej osłabiona konstrukcja wymusza stały nadzór budowlany. Spieszcie się aby ją zobaczyć!
Cenowy zawrót głowy…
Francuska stolica to nie jest dobry cel budżetowej wycieczki. Oczywiście, można próbować oszczędzić śpiąc w hostelu i jedząc bagietki z marketu. Jednak nie oszukajmy się – będąc w Paryżu będziemy chcieli odwiedzić wiele miejsc, do których wstęp będzie nas słono kosztował. Nawet zwykłe wypicie kawy może być ogromnym obciążeniem dla naszego budżetu. Jest to przekonujący argument, dlaczego nie powinieneś jechać do Paryża.
Na szczęście z pomocą przychodzą nam francuskie góry! Alpy oraz Pireneje – położone na południu kraju – oferują swoje wspaniałe atrakcje zupełnie za darmo. Dotrzemy tam przez Tuluzę lub Marsylię. Z tych miast już tylko 100 km dzieli nas od podnóży tych słynnych łańcuchów górskich, w których aż roi się od trekkingowych tras. Szczególnie polecany, nawet dla mało doświadczonych piechurów, jest 170 km szlak wokół masywu Mont Blanc – Tour du Mont Blanc. Będziecie go przemierzać podziwiając najwyższe szczyty kontynentu. Czyż nie brzmi to kusząco?
Miasto miłości?
Nie ma na świecie bardziej banalnej podróży niż Walentynki w Paryżu. Być może będziecie się chwalić znajomym pięknymi zdjęciami znad Luwru czy Wieży Eiffle’a. Jednak cena jaką za nie zapłacicie – pośpiech, tłok, gwar, walka o miejsce w kawiarni, ba – o dobry kadr do selfie – nie jest tego warta. W zamian za napędzany popkulturą, komercyjny obraz miłosnego Paryża proponujemy oryginalne miejsce, gdzie duch miłości objawia się w sposób prawdziwy i szczery.
Kiedy w 1868 roku do małego miasteczka Roquemaure sprowadzono relikwie Świętego Walentego nikt nie przypuszczał, że to wydarzenie 150 lat później będzie powodem wielkiego miłosnego festiwalu. W leżący najbliżej 14 lutego weekend, miasto organizuje festiwal „La Festo di Poutoun” (Festiwal kochanków i całuśników). Wszystko po to aby uczcić przybycie relikwii Św. Walentego. Już od 26 lat, na czas festiwalu, relikwie świętego są wyjmowane z kościoła i przewożone po miejskich ulicach. Setki mieszkańców przebierają się w stroje z XIX wiecznej epoki, dekorują domy i instytucje. Na ulicach rozstawione są stragany z lokalnymi przysmakami i starociami. Jeżdżą także powozy, grają tradycyjne francuskie kapele a poczta sprzedaje festiwalowe pocztówki. Ta wyjątkowa impreza to idealny powód dla którego nie powinieneś jechać do Paryża.
Sport? Lepiej wyjedź poza Paryż
Być może chcecie się wybrać do Paryża na wycieczkę spod znaku turystyki sportowej. Stolica Francji to siedziba słynnego klubu Paris Saint-Germain. Ile jednak można robić zdjęć w klubowych muzeach? To tutaj także finiszują kolarze na ostatnim, lecz tylko honorowym i niemającym znaczenia dla klasyfikacji, etapie wyścigu Tour de France. Z kolei na paryskich kortach tenisowych rozgrywany jest French Open – turniej bardzo prestiżowy ale oczywiście bardzo drogi.
Ciekawą alternatywą dla miłośników sportów jest zobaczenie jednodniowego wyścigu kolarskiego Paryż – Roubaix. Odbywające się w kwietniu zawody są zaliczane do tzw. pięciu pomników kolarstwa, czyli wyścigów o największej renomie. Nazywane najczęściej „Piekłem północy”, odbywają się w dużej części po „kocich łbach”. Niektóre odcinki pamiętają jeszcze XIX wieczne powozy. Warto ruszyć w stronę Roubaix i za darmo kibicować kolarzom podczas ich morderczej walki. Wyścig na tych odcinkach zawsze jest emocjonujący – nie brakuje tu kurzu, potu i łez.
Katedra w Beauvais. Faktycznie cudo! Przyjechaliśmy za szybko na lotnisko i spytaliśmy się kierowcy BUSa, czy jest coś ciekawego w okolicy. Właśnie zawiózł nas pod katedrę!
Szkoda, że o takich miejscach przewodniki niewiele piszą i samemu trzeba je odkryć!
Powiem tak byłam w Francji i nie było brudno a zabytki warte zobaczenia a widok z wierzy i te uczucie że jest się tak wysoko super a wieczorem z góry dzie sa “mole rouge”( czy jakos tak sie to pisze) podziwiać idzie piekna panorame i super oswietlona wieze ja bylam zavhwycona a zas jadac do angli bylo brudno na ulicach pelno workow z śmieciami prawie dziennie wiec zdjec nie warto bylo robic na uliczkavh jedyne co zacchwyca to muzeum histori baturalnej i madame touso polecam paryz
proponuję popracować nad gramatyką.
👍🤗
Brod smród i muslims wyrywajacy telefony i torebki
Paryż jest numerem 1 na mojej liście miast, do których nie chcę wracać. I nie chodzi tu o samo miasto, bo jest tu wiele urokliwych miejsc, ale o traktowanie turysty, stosunek do przyjezdnych. Nigdzie indziej nie spotkałam się z taką arogancją.Nie, nie będę się pchać tam, gdzie mnie nie chcą.
Domena Francuzów, zwłaszcza gdy cię nie potrzebują. Natomiast co to ma wspólnego z miastem? Rozumiem że radzisz ludziom nie zobaczyć Paryża bo Tobie nie podobają się ludzie🤔