Każdemu już się przykrzy siedzenie w domu i wydaje się, że jakby zniesiono wszelkie restrykcje to można by zwariować ze szczęścia. Ta historia pokazuje jednak jak bardzo trzeba uważać. Do tragicznej sytuacji doszło w znanym kurorcie Antalya w Turcji. 31-letnia kobieta – przewodniczka wycieczek chciała uczcić koniec kwarantanny. Zginęła pozując do zdjęcia z klifu.
Zignorowała zasady bezpieczeństwa
31-letnia Olesia Suspitsina po tygodniach przestrzegania ogólnokrajowego zakazu wychodzenia z domu związanego z pandemią, wybrała się na wymarzoną wycieczkę po malowniczym parku przy wodospadach Duden. Jak informuje New York Post, chcąc spektakularnie uczcić koniec kwarantanny zignorowała zasady bezpieczeństwa obowiązujące w tym miejscu i przeszła przez barierki zabezpieczające. Wszystko po to, aby jej przyjaciółka mogła zrobić wyjątkowe zdjęcie jak stoi na krawędzi klifu z majestatycznymi wodospadami w tle. Niestety poślizgnęła się na trawie i spadła z wysokości ok 40 m. Kilka godzin szukano jej ciała.
Przyjaciółka była w wielkim szoku, ale zdołała wezwać pomoc. Na miejsce przybyli m.in. płetwonurkowie, którzy przez kilka godzin przeszukiwali wody w okolicy wodospadu. Ciało 31-latki w końcu wyłowiono. Prawdopodobnie zmarła zaraz po upadku.
Lemingi…