Czy wracasz wspomnieniami do swojej pierwszej podróży samolotem? Wsiadasz, zajmujesz miejsce, wreszcie następuje długo wyczekiwany start. Silniki głośno pracują, skrzydła się trzęsą, czujesz ekscytację, ale również zdenerwowanie. Jeśli w Twojej głowie pojawiła się katastroficzna wizja, pękających szyb, odrywających się siedzeń i pasażerów, którzy zostają wyssani na zewnątrz samolotu – nie martw się. To tylko Twoja wyobraźnia!
Panie pilocie, dziura w samolocie
Zacznijmy od konstrukcji okien. Samo ich zbicie jest trudniejsze, niż można przypuszczać. Okna w samolocie zwykle składają się z trzech warstw wykonanych z materiałów akrylowych. Pierwsza z nich, od strony pasażera, ma za zadanie chronić następną, w której znajduje się otwór odpowietrzający. Ostatnia warstwa, na zewnątrz samolotu, chroni przed różnicą ciśnień pomiędzy pokładem i poza nim.
Kształt i rozmiar ma znaczenie
Okna w samolotach są niewielkich rozmiarów i zawsze są zaokrąglone. Uniemożliwia to przedostanie się przez nie człowieka. Gdyby zastosowano okna prostokątne, poszycie kadłuba zostałoby rozerwane. Zaokrąglone rogi pozwalają na rozprowadzanie sił napierających na kadłub równomiernie.
Nie zapominaj również o pasach, które zapewnią Ci na bezpieczny powrót na ziemię! Zdecydowanie „łatwiej” niż w katastrofie lotniczej, zginąć w wypadku samochodowym czy jadąc na rowerze – więc lataj, zwiedzaj, doświadczaj i porzuć myśli o tego rodzaju scenariuszach!
A znaleziono już tą pasażerkę którą wyssało w tym roku przez okno uszkodzone częściami rozerwanego silnika?
Kobiety nie wyssało całkowicie z samolotu, jedynie głowę. Zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.
Ale odpowiedzi na pytanie to ja nie mogę się doszukać. Artykuł jest o konstrukcji okna samolotowego. I rozumiem że jest niemal niemożliwe jego uszkodzenie. Ale jednak czasami do tego dochodzi… Więc wówczas może człowieka wyssać czy nie?
Gdyby rozbiło się okno pasażer nie zostałby wyssany na zewnątrz samolotu.
A jeżeli byłoby to małe dziecko? Też jest pasażerem, ale małych rozmiarów…