Przemyt zwierząt drogą lotniczą to proceder dość często spotykany. Sytuacje, w których celnicy przyłapują na gorącym uczynku przemytników, stanowią źródło bardzo oryginalnych historii. Tym razem pracownicy lotniska w Miami zapobiegli nielegalnemu przewiezieniu pytona na Barbados. Zwierzę ukryte było w przenośnym twardym dysku.
Nietypowy przemyt
Podczas rutynowej kontroli bezpieczeństwa, uwagę ochrony przykuło coś nietypowego. W jednym z bagaży rejestrowanych podczas skanowania stwierdzono, że wewnątrz urządzenia elektronicznego znajdowała się jakiegoś rodzaju materia organiczna. Wzbudziło to od razu podejrzenia, zatem bagaż skierowano do szczegółowej kontroli. Wezwano odpowiednie służby, jednak zamiast spodziewanych materiałów wybuchowych znaleziono coś niespodziewanego. W środku zamkniętego dysku zewnętrznego znajdował się zawinięty w rajstopę wąż.
Pyton sam w sobie nie stanowił żadnego zagrożenia dla pasażerów ani samolotu, jednak jego właściciel nie miał zgody na przewożenie zwierzęcia. Największym problemem byłoby wypuszczenie pytona na wolność na Barbados. Na wyspie nie ma zbyt wielu węży, a nowy gatunek mógłby poważnie zaszkodzić lokalnemu ekosystemowi.
Na szczęście przemyt udaremniono, właściciela zatrzymano, a wężem zajęła się odpowiednia organizacja ochrony zwierząt. Samo zapakowanie pytona do tak ciasnej przestrzeni stanowiło rodzaj znęcania się. Przemytnik został obciążony karą finansową i w najbliższym czasie będzie mógł spodziewać się wezwania do sądu.