Samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu: głosiły nagłówki w 2012 roku. Kolej jest najbezpieczniejsza: pisały portale w 2017 r. Jak jest naprawdę? Można uznać, że zarówno samoloty jak i pociągi należą do tych ultrabezpiecznych. A które pojazdy i metody poruszania się nie są bezpieczne?
Byle nie samochodem
Statystycznie ginie najwięcej pieszych: chodzenie to najmniej bezpieczny środek przemieszczania się. A co jeśli chodzi o wypadki samochodowe?
- Na podstawie danych z lat 2004-2012 zgromadzonych przez Stowarzyszenie na rzecz Kolei (Allianz pro Schiene) oraz Klub Transportu (ACV), ryzyko śmierci pasażera samochodu osobowego jest 54 razy wyższe niż dla podróżującego koleją.
- Według danych WHO, od 1896 do 2014 r. w wypadkach samochodowych zginęło na świecie ok. 38 mln osób, z kolei według danych Bureau of Aircraft Accidents Archives w okresie od 1918 roku do listopada 2013 roku w wypadkach lotniczych zginęło 134,4 tys. osób. Gdyby przyjąć równy rozkład wypadków na rok, przez mniej więcej ostatnie sto lat ryzyko śmierci w wypadku samochodowym było ok. 227 razy większe niż w wypadku lotniczym uśredniając statystyki rocznie.
Jednak te statystyki w rzeczywistości w ostatnich latach wypadają lepiej jeśli chodzi o loty.
- Zwiększyło się bezpieczeństwo pasażerów samolotów, a także wzrosła liczba lotów. Już w 2010 r. ryzyko śmierci w wypadku samochodowym było prawie 1600 razy większe niż w katastrofie samolotu. Obecnie podaje się, że prawdopodobieństwo śmierci w samochodzie jest nawet 30 tys. razy większe. W wypadkach drogowych ginie ponad 1,3 mln osób rocznie, w samolotach kilkadziesiąt osób rocznie. To statystyki względem liczby ofiar, można także liczyć względem przebytych kilometrów, ale i tak samolot wypada dużo lepiej.
Kolej a samolot
I jeszcze jeden wniosek:
- Z tych statystyk wynika nie tylko jak niebezpieczny jest samochód, ale także fakt, że biorąc za punkt odniesienia liczbę wypadków samochodowych, pociąg jest mniej bezpiecznym środkiem transportu niż samolot, przynajmniej w Europie. Tak więc samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu.
- Jeśli chodzi o świat, podobno w ciągu 45 lat kolej dużych prędkości w samej Japonii przewozi średnio 5 mld pasażerów i to bezwypadkowo, więc te statystyki nie wypadają już tak korzystnie dla samolotów. Brakuje jednak statystyk z ostatnich lat uwzględniających wszystkie wypadki kolejowe na świecie w przeliczeniu na liczbę pasażerów na tyle miarodajnych, by podać dokładnie czy na świecie to pociągi czy samoloty są bezpieczniejsze w przeliczeniu na tzw. pasażerokilometry.
Musimy też przyznać, że jest także wiele wypadków kolejowych, w których giną osoby poza pociągiem (kierowcy na przejazdach kolejowych, osoby, które wpadły pod pociąg) i to może zaburzać statystyki.
Dodajmy, że w danych dotyczących pociągów nie uwzględniono metra (a to byłyby ciekawe statystyki).
Podsumowując: być może niektórych danych brakuje, by jednoznacznie orzec, który środek transportu jest bezpieczniejszy, ale do pociągu i samolotu możecie wsiadać bez obaw 🙂
Jakie jest ryzyko wypadku w samolocie? Czytaj na kolejnym slajdzie
Kilka statystyk mówiących o tym, jak bezpieczny jest samolot
Jak bezpieczne jest latanie samolotem? Na tyle, że łatwiej o trafienie piątki w Totka niż o wypadek w powietrzu (ale o trafienie szóstki już trudniej :))
- Jednocześnie w powietrzu znajduje się zazwyczaj około 20 tys. samolotów rejsowych, natomiast dziennie wykonuje się i 200 tys. lotów, z których statystycznie wypadkiem kończy się okrągłe 0 lotów.
- Prawdopodobieństwo wystąpienia katastrofy lotniczej według jednej z aplikacji mobilnych, wynosi bardzo, bardzo niewiele bo między 1:1 000 000 aż do 1:3 000 000. Odnosząc się do punktu poprzedniego, byłoby to statystycznie raz na 5-15 dni, ale w rzeczywistości do wypadków dochodzi znacznie rzadziej.
- Żeby rozbić się samolotem musiałbyś latać codziennie przez 7,5 tys. lat.
- Gdy już dojdzie do katastrofy, ginie średnio jedynie 4 proc. pasażerów (według danych z 2000 r.)
Nie jest to wystarczająco przekonujące? Przeczytaj ten tekst: Boisz się latać? Przekonamy Cię w mniej niż 400 słowach
Statystyki swoje a los swoje……..
Proponuję statystykę ile ludzi wyszło cało z samochodu w przypadku awarii silnika a ile wyszło cało w przypadku awarii silników w samolocie. Albo szansę na przeżycie zderzenia samochodów vs szansę na przeżycie zderzenia samolotów. Mogę tak wymyślać cały dzień ale mi się nie chce…..
Ale prawdopodobieństwo awarii silnika w salotcie albo zderzenia się samolotów jest praktycznie zerowe.
Co chwila zdarzają się awarię silnika w samolotach, lub nawet pożary. samolot ląduje awaryjnie wytedy…
Niby tak lecz jest to nagłaśniane właśnie dla tego, że jest to tak rzadkie zjawisko. Jak mieli by pisać o awariach silników w samochodach i wszystkich wypadkach samochodowych to noc innego byś nie czytał
Samochody się zderzają codziennie, samoloty praktycznie nigdy. Samochód ma jeden silnik, samoloty dwa, cztery. W przypadku awarii jednego można bezpiecznie wylądować. Mogę tak wymieniać i wymieniać…
Trudno komentować głupotę
Globtrotera i ten durugi:
Zgoda że w samolocie giną wszyscy ale raz na rok A w samodzie nie wszyscy ale za to 500 razy w roku
No i co teraz widzicie różnicę
A jak bezpieczne sa hulajnogi? Ja najbardziej obawiam sie tych hulajnog.
Mam za sobą katastrofę kolejową, po której spedziłam w szpitalu bez mała rok, potem dwa wypadki samochodowe dość poważne w skutkach (z winy tych drugich kierowców); wsiadają na pokład samolotu myślę o tym, że po samolotowych katastrofach w zasadzie nie ma już potrzeby wychodzenia przez długie lata z ich skutków.
@Globetroter. Ja nie znałem osobiście nikogo, kto przeżył wypadek lotniczy lub zginął w katastrofie lotniczej, ale znałem wielu takich, którzy brali udział w tego typu zdarzeniach w ruchu lądowym.
Syatystycznie rolnik I krowa maja po trzy nogi.
Dokładnie. Inteligentnym nie trzeba tego tłumaczyć. Dla mniej rozgarniętych: Statystyka i liczba ofiar nie jest wykładnikiem tego czy coś jest bezpieczne czy nie. Gdyby kierować się statystyką należałoby uznać bombę jądrową za bezpieczną ponieważ od czasów II Wojny Światowej nikt z jej powodu nie zginął. Dlaczego więc wbrew statystykom broń jądrową powszechnie uznaję się niebezpieczną? Przecież liczba jej ofiar w ubiegłym roku wynosi 0. Bezpieczeństwa nie da się policzyć. Bezpieczeństwo to subiektywne odczucie.
Wystarczy policzyć odsetek ofiar w stosunku do ilości podróży każdego dnia i okaże się że jednak to samochody są bezpieczniejsze. Gdyby każdy latał samolotem do pracy każdego dnia to wątpię czy byłby on tak bezpieczny…
Jak ja jem ryż a ty kapustę to statystycznie rzecz biorąc obaj jemy gołąbki.
Pewnie, że najbezpieczniejszy jest samolot.
Jak pokazują statystyki, 100% ludzi, którzy wsiedli do samolotu, wróciło na ziemię…
Jarunio. Ty swoją głupotą przeskoczyles tu wszystkich. Wygrałeś ten konkurs. Po nagrodę zgłoś się w ciągu 5 dni pod adresem: świętych pilotów aniołów 48/8 564577 rydzyków apostołowy- lichenino. Gratulacje
Satystyka to nie jest gdyby. Żeby pilotować samolot trzeba mieć trochę w głowie, a nie jak w samochód siadzie prawie każdy, w ruchu drogowym naruszane są przepisy, kierowaca samochodu może być pijany naćpany, zmęczony. Niewyspany, chory. Nikt nie sprawdzi, kontrote policji? codziennie wylapuja odsetek takich
Statystyka i liczba ofiar nie jest wykładnikiem tego czy coś jest bezpieczne czy nie. Gdyby kierować się statystyką należałoby uznać bombę jądrową za bezpieczną ponieważ od czasów II Wojny Światowej nikt z jej powodu nie zginął. Jakoś jednak nikt przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje tego, że bomba jądrowa jest potwornie niebezpieczna, a przecież liczba jej ofiar w ubiegłym roku wynosi 0. Bezpieczeństwa nie da się policzyć. Bezpieczeństwo to stan umysłu i subiektywne odczucia, a nie liczba ofiar. Można natomiast policzyć, że więcej ludzi ginie wypadkach samochodowych niż lotniczych. Nazywanie samolotów najbezpieczniejszym środkiem transportu to manipulacja i propaganda mająca na celu sprawić, aby ludzie nie bali się samolotów.