Sztuczne stoki narciarskie pojawiają się na świecie w coraz to dziwniejszych miejscach. Duńczycy jednak przebili wszystkie pomysły swoją koncepcją zjeżdżania na nartach po 500-metrowej nartostradzie wybudowanej na szczycie… elektrowni.
Stok narciarski na elektrowni
Nowowybudowany stok, zwany wzgórzem Amager lub CopenHill, znajduje się 15 minut jazdy od centrum Kopenhagi. Jego oficjalne otwarcie ma nastąpić już podczas tegorocznego lata. Nartostrada mierzy 500 m długości, 85 m wysokości i jest pierwszym tego typu obiektem na świecie. Pierwszy zjazd już miał miejsce i oczywiście można go obejrzeć w Internecie.
CopenHill powstawało przez 10 lat. W obiekcie oprócz nartostrady znajduje się również ścianka wspinaczkowa i szlaki piesze (tak!). Jego druga nazwa – wzgórze Amager, to bezpośrednie odniesienie do nazwy całej lokalizacji. Amager Bakker jest nowoczesną elektrownią przetwarzającą odpady w energię. Dziennie przetwarza się tam około 300 tirów wypełnionych śmieciami z około 600 000 gospodarstw domowych i 70 000 przedsiębiorstw z Kopenhagi. Otwarto ją zaledwie dwa lata temu, w 2017 roku.
Duński plan na usunięcie CO2
Amager Bakker jest obecnie elektrownią produkującą najczystszą energię ze śmieci na świecie. Wpisuje się to w dalekosiężny plan Danii, by Kopenhaga do 2025 roku stała się miastem neutralnym pod względem emisji dwutlenku węgla. Kolejnym krokiem w tym celu ma być całkowite usunięcie samochodów spalinowych z miasta. Wszystkie pojazdy mechaniczne będą zasilane energią elektryczną, wodorem lub biopaliwem, a 75% ruchu w mieście będzie się odbywało rowerami.
Zrównoważony rozwój jest coraz ważniejszym problemem dla ośrodków narciarskich na całym świecie, ponieważ wiele z nich walczy z nieprzewidywalnymi wzorcami pogodowymi spowodowanymi globalnym ociepleniem. Sztuczne stoki pod dachem stają się coraz bardziej popularnym sposobem nie tylko na przedłużenie sezonu narciarskiego, ale w niektórych regionach nawet na ocalenie całej branży narciarskiej.
Dawno już to jest…. Ameryki nikt nie odkrył….to jeszcze wypadałoby pochwalić się że Polskie firmy tam prężnie działały…. A dlaczego o kominie nic nie wspomnicie? Taki rarytas?