Organizacja monitorująca handel dzikimi zwierzętami w sieci poinformowała, że każdego miesiąca na Facebooku jest ich aż 1500 na sprzedaż. Według ustaleń wynika, że tylko w 2016 roku, dzikie zwierzęta z 200 gatunków były reklamowane w 756 postach na stronach Facebooka i w zamkniętych grupach.
Ogłoszenia dotyczą nawet zwierząt poważnie zagrożonych wyginięciem takich jak: krokodyle syjamskie, dzioborożce czy niedźwiedzie himalajskie.
Maethinee Phassaraudomsuk, oficer ds. danych i badań na rzecz ruchu w Azji Południowo– Wschodniej powiedział:
Dzikie zwierzęta są sprzedawane żywe, martwe lub w częściach. Przemycają je do hodowli jako zwierzęta domowe, ale sprzedawane są też jako składniki do ekskluzywnych restauracji albo po prostu kolekcjonerom. Tajlandia jest źródłem, punktem tranzytowym i miejscem handlu dzikimi zwierzętami.
Zwierzęta przemycane są przez tajskie granice do lub z innych krajów.
FB okazał się dochodowym kanałem dla handlarzy dzikimi zwierzętami. Zakaz handlu i posiadania kości słoniowej w Tajlandii parę lat temu spowodował, że aż 90 procent sklepów z dziką fauną i florą w Bangkoku zostało zamkniętych.
Międzynarodowa organizacja ekologiczna wspominała wtedy, że każdego roku kłusownicy zabijają w Afryce nawet 30 tysięcy słoni. Grupy przestępcze z Azji wykorzystując lukę w prawie wprowadzali na rynek produkty wykonane z ciosów słoni afrykańskich, zabitych przez kłusowników i wwiezionych nielegalnie do Tajlandii.
WFF pisała wtedy:
To wielki sukces międzynarodowej społeczności, która w trosce o przyszłość słoni zaapelowała do premiera Tajlandii o zmianę prawa dopuszczającego do handlu ciosami słonia.
Jednak to nie był koniec handlu. Ten dalej rósł, ale drogą online. Ponad 2500 przedmiotów z kości słoniowej można kupić na Facebooku.
Facebook i Google dołączyli do walki z handlem dziką fauną i florą w internecie.
FB opracowuje obecnie politykę, która ma nadzieję zmniejszyć handel nielegalnymi produktami dzikiej przyrody o 80 procent. Biznes póki co wciąż się rozwija. Jedna z grup, na której oferowano sprzedaż zwierząt, w 2016 roku miała blisko 106 tys. członków. W tym roku należy już do niej 203 tys. użytkowników.