Schowki na bagaż na pokładach samolotów będą już wkrótce inteligentne. Tak, dobrze przeczytałeś. Internet rzeczy dotarł wreszcie nad głowy pasażerów.
Jedną z bolączek podróżowania z bagażem podręcznym jest niepewność, czy zmieści się on w schowku nad fotelami. Problem nie dotyczy nawet samego wymiaru walizki czy torby. Chodzi raczej o to, czy w ogóle znajdzie się dla niej miejsce. Jeśli nie wchodzi się jako pierwszy na pokład, walka o upchnięcie swoich rzeczy bywa całkiem brutalna. Dodatkowo nigdy nie wiadomo, czy już zamknięte schowki rzeczywiście są zapełnione, czy tylko ktoś był nadgorliwy i je zamknął.
Ten problem ma ukrócić ciekawe rozwiązanie. Schowki mają zostać zaopatrzone w technologię cyfrową, dzięki której będzie wiadomo ile miejsca jeszcze w nich zostało. Zarówno Airbus jak i Boeing planują wprowadzić je w swoich najnowszych samolotach. Co konkretnie stanowi to rozwiązanie? Otóż schowki będą podświetlane. W przypadku, gdy jeden z nich będzie pusty, światło będzie zielone. Gdy pełny – czerwone. Jeśli będzie jeszcze miejsce na niewielką torbę lub kurtkę zobaczymy światło żółte.
Na jakiej zasadzie będzie działać to oświetlenie? W schowkach zainstalowane zostaną czujniki, które będą pobierać i przekazywać dane do komputera na pokładzie. Tam w czasie rzeczywistym dane będą przetwarzane i sortowane, a następnie przesyłane do systemu oświetleniowego. Oprócz natychmiastowego i namacalnego efektu uporania się z rozlokowaniem bagaży w samolocie, linie lotnicze liczą również na gromadzenie istotnych danych na kolejne loty i być może wprowadzanie rozwiązań prewencyjnych. Nigdy więcej problemu z bagażem!