Pasażerów Ryanaira lecącego z Dublina do Paryża czekała miła niespodzianka na pokładzie. Jeden z mężczyzn postanowił uatrakcyjnić wszystkim lot. Zaśpiewał znaną i lubianą piosenkę Johna Legenda All Of Me.
Na pokładzie niespodzianka
Jak pisze irlandzki dziennik irishpost.com, na Ryanaira można narzekać, bo opłaty za bagaż, bo niewygodnie, bo odwołane loty, ale podczas tego lotu nie było żadnych skarg. Okazało się, że na pokładzie znajduje się James Hazlett – utalentowany wokalista Leitrim. Zadbał on o darmową rozrywkę wysokich lotów 10 km nad ziemią. Zaśpiewał podczas lotu przez interkom.
Od razu przyjemniej się leci w takiej atmosferze. Oprócz oklasków, dostał szampana od załogi. A po wylądowaniu mógł zwiedzić kokpit i usiąść na miejscu pilota.
Artysta żartobliwie pisał na Fb oznaczając Ryanaira, że docenia możliwość wejścia do kokpitu i dziękuje, ale może znajdzie się dla niego jakiś darmowy lot.
Ale ustawka, linie dno i wodorosty
W Marcu mam lot do Krakowa i z, może ktoś zaśpiewa ?
Ty zawsze możesz;)
Jaka linia taki talent
Świetnie. Lecisz, chcesz się zdrzemnąć a tu jakiś podając drze ryj do interkomu.
Za taki paździerz domagałbym się zwrotu za bilet, latam głównie w delegacje i ostatnie czego potrzebuje po dniu pracy to debil drący ryja w samolocie
Jakie delegacje takie debile. Zazdrość???
Świetnie gościu urozmajcił ludziom lot,
ubolewam tylko nad tym bydłem które tak krytykuje
Ryanaira zapominając że dzięki tej linii są w stanie odwiedzić Polskę rodzinę znajomych.
Zapomniało buradztwo jak jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu śmiało między wiochami Pk-esem i furmankami a dziś proszę w du—pach się poprzewracało,oczywiście nie wszystkim.
Racja,racja,racja, zapomnieli.
brawo???
Tendencja do narzekania we krwi? Wyssane z mlekiem matki?
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.
Zastanawiam się kto takiego debila wysyła w delegację? Chyba tylko idiota który chce własną firmę zrujnować.
Cebule się odezwały xD