Odladzali samolot Ryanaira wodą z wiadra. Jak powinien wyglądać ten proces?

Zima to niełatwy okres dla pracowników lotnisk. Samoloty muszą być w specjalny sposób przygotowywane do lotu. Muszą być, najprościej mówiąc, oczyszczone ze wszelkich zanieczyszczeń takich jak lód, śnieg czy szron. A wiadomo, że bezpieczeństwo jest najważniejsze. Gorzej jak widzisz, że samolot, którym masz zaraz lecieć odladzany jest za pomocą wiader z wodą, które w pocie czoła donosi obsługa naziemna lotniska. Ten mężczyzna właśnie sfilmował taki moment. Sytuacja miała miejsce we Włoszech. Tamtejszy ULC sprawdzał, czy nie było żadnych nieprawidłowości.

Ryanair odladzany za pomocą wody z wiader

Wideo opublikowane w połowie stycznia na Facebooku przez włoskiego polityka Mauro D’Attisa zszokowało wielu. Widać na nim jak samolot Ryanaira na lotnisku Brindisi w południowych Włoszech jest oblewany za pomocą wiaderek gorącej wody. Załoga naziemna donosi po schodach kolejne wiadra, a następnie oblewają skrzydła samolotu, próbując pozbyć się lodu.

Ecco come hanno cercato di disgelare gli aerei a Brindisi. VERGOGNA! Andró in Procura se non basterà il Ministero dei Trasporti e Aeroporti di Puglia spiegherà meglio la sua risposta ai Magistrati

Opublikowany przez Mauro D'Attis Piątek, 4 stycznia 2019

Dziennikarze portalu Rynek-Lotniczy.pl rozmawiali o procedurach odladzania z pracownikami LS Airport Services. Czego można się dowiedzieć?

Damian Kurtok, Michał Sikora z LS Airport Services tłumaczą:

Statki powietrzne projektowane są w taki sposób, aby posiadać jak najlepszą aerodynamikę. W związku z tym, wszystkie elementy ich konstrukcji dostosowywane są tak, aby w czasie lotu generować jak najmniejsze opory, a powierzchnie skrzydeł, stateczników oraz kadłuba były gładkie. Samoloty, które startują w okresie zimowym, muszą być wolne od zanieczyszczeń (szronu, śniegu, lodu), aby zachowały do startu swoje parametry aerodynamiczne. Powietrze przepływające przez elementy samolotu, musi przepływać w sposób laminarny – czyli bez zakłócenia. Odlodzenie, a często również zabezpieczenie przed ponownym wystąpieniem tych warunków, jest skomplikowanym procesem wymagający sporej ilości czasu – co czasami opóźnia start.

Odladzanie wykonuje się z pasażerami na pokładzie

Zwyczajowo samoloty odladza się w specjalnie wytyczonych do tego miejscach, płytach. Są one położone najbliżej progu drogi startowej jak to tylko możliwe. Chodzi o maksymalne skrócenie czasu od końca odladzania do startu samolotu. Z tego względu też, procedurę wykonuje się z pasażerami na pokładzie. Używane są specjalistyczne płyny w zależności od temperatury powietrza, a także odpowiednie pojazdy. Na przykład na lotnisku w Katowicach pracownicy mają do dyspozycji odladzarki produkcji fińskiej, marki Kiitokori modele EFI 2000 i EFI 4000. Są one wyposażone w dwa zbiorniki na płyn do odladzania o pojemności 1250 l i 2200 l, a także jeden zbiornik na wodę o poj. 4500 l.

W przypadku sytuacji zaistniałej na włoskim lotnisku, okazało się, że stosowanie wiader z gorącą wodą o temperaturze 60 stopni jest dozwolone, pod warunkiem, że temperatura powietrza wynosi 0 stopni Celsjusza.

Damian Kurtok i Michał Sikora z LS Airport Services opowiedzieli również dziennikarzom Rynek-Lotniczy.pl o kolejnych poziomach odladzania:

Odladzanie samolotu rozpoczyna się od najwyższego punktu, czyli od statecznika – następnie odladza się kadłub, a na końcu skrzydła. W przypadku, kiedy odlodzenia wymaga powierzchnia pod skrzydłami, wówczas to ją odladzamy jako pierwszą, a później wracamy do statecznika, kadłuba i skrzydeł. Odladzanie w przypadku samolotów turbośmigłowych odbywa się przy włączonym silniku, ale zatrzymanych łopatach silnika, a w przypadku samolotów odrzutowych odladzanie przeprowadza się przy włączonych silnikach. Wyjątkiem jest odladzanie pod skrzydłami – wówczas, niezależnie od typu samolotu, silnik musi być wyłączony.

Jednak bądź spokojny. Oblodzenie nie jest możliwe podczas lotu, ponieważ maszyny są wyposażone w specjalne systemy, które skutecznie zabezpieczają je przed takowym.

Kamila Olejarz
Kamila Olejarz
Kulturoznawca z dziennikarską pasją. Zajmuje się wideofilmowaniem. Z wielką pasją i nieukrywaną przyjemnością robi też zdjęcia . Ma niesforną cechę, która nie pozwala jej siedzieć w miejscu. Ciągle myśli o miejscach, jakie mogłaby zobaczyć na świecie. Chętnie bierze udział w różnych projektach artystycznych. Lubi spędzać aktywnie czas. A poza pracą tańczy salsę kubańską.

Zobacz też

4 KOMENTARZE

  1. Pan Sikora nigdy nie odladzał samolotu, więc jego wypowiedzi nie powinny znaleźć się w artykule!!!

  2. Podgrzaną wodę użyć można, ale temp. skrzydła też musi być dodatnia. Na przechłodzonym od paliwa skrzydle może woda zamarznąć. O tym panowie zapomnieli.

  3. Jesli to byla woda o temeraturze 60st. To nie powinno byc widac pary po polaniu skrzydła!?
    Moze jednak to nie byla woda tylko spirytus zwany specjalistycznym plynem?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

Obserwuj nas

427,346FaniLubię
33,449ObserwującyObserwuj
5,711ObserwującyObserwuj

Zobacz też