Jadąc pociągiem mało kto spodziewa się akcji jak z filmu sensacyjnego. Jednak niektórzy mają to szczęście (albo pecha), że ich podróż staje się historią opowiadaną przez lata.
Właśnie to mogą powiedzieć pasażerowie pociągu pędzącego przez Niemcy, kiedy zmuszeni byli do wyważenia drzwi do kabiny maszynisty i zatrzymania pociągu. Wszystko działo się w niedzielną noc. Pierwsze niepokojące oznaki, że dzieje się coś złego dały się zauważyć kiedy około północy pociąg przejechał przez kilka stacji nawet się nie zatrzymując. Jadący w stronę Bonn usiłowali włączyć hamulce awaryjne, jednak nie zdołało to zatrzymać mknącego pociągu.
Jeden z pasażerów zadzwonił do przewoźnika odpowiedzialnego za obsługiwanie tego połączenia. Został wtedy dokładnie poinstruowany co zrobić, by skutecznie zatrzymać pociąg. Następnie dwóch mężczyzn wyważyło drzwi do kabiny maszynisty. Znaleźli go nieprzytomnego (później okazało się, że zasłabł, jak donosi gazeta General Anzeiger).
Pociąg udało się zatrzymać, a maszyniście została udzielona pierwsza pomoc. Został zabrany do szpitala. Tożsamość bohaterów tej historii nie została ujawniona, ale wszyscy mają około 20 lat. Żadnemu z pasażerów nic się nie stało. Odpowiedzialna za pociąg firma SWB już wszczęła śledztwo w sprawie tego wydarzenia. Nie zadziałały systemy bezpieczeństwa, które powinny wykryć, że coś złego dzieje się z maszynistą. I choć można było zdalnie wyłączyć zasilanie trakcji, to jednak włamanie się do kabiny okazało się być najbardziej skuteczną decyzją.
Pociągu nie prowadzi konduktor, tylko maszynista!