Samolot musiał awaryjnie lądować przez… brzydki zapach pasażera

Czy nieprzyjemny zapach jednego z pasażerów może stać się przyczyną nieplanowanego międzylądowania samolotu? Okazuje się, że tak. Zwłaszcza, gdy jest tak intensywny, że powoduje zasłabnięcie osoby siedzącej obok.

Śmierdząca sytuacja

Samolot linii lotniczej Transavia, lecący z Gran Canarii do Amsterdamu, musiał awaryjnie lądować w Faro, w Portugalii. Przyczyną był bardzo nieprzyjemny zapach wydzielany przez jednego z pasażerów. Gdy tylko wszedł on do kabiny, ludzie zaczęli zatykać nosy lub zasłaniać twarze. Sytuacja pogorszyła się, gdy samolot wzbił się w powietrze.

Na pokładzie rozpętało się istne piekło: pasażerowie przenosili się z dala od źródła zapachu, część z nich wymiotowała, pozostali nie wiedzieli gdzie się podziać. Stewardesy starały się zatrzeć odór perfumami, ale na niewiele się to zdało. W końcu, gdy jeden z pasażerów zemdlał na pokładzie, piloci podjęli decyzję o międzylądowaniu.

W Faro na samolot czekała już karetka, jednak jedyna osobą, która opuściła pokład był wydzielający zapach mężczyzna. Moment międzylądowania znajdziesz na filmie poniżej.

Pozostała część lotu odbyła się już planowo. Niestety, samolotu nie udało się porządnie wywietrzyć, dlatego obsługa zdecydowała się na niewydawanie posiłków.

Aleksandra Ryś
Aleksandra Ryś
Redaktor Tanie-Loty.pl, prowadzi również własnego bloga podróżniczego. Z wykształcenia polonistka, z zamiłowania globtroterka. Mistrzyni wyłapywania okazji i latania za grosze. W wolnym czasie planuje kolejne wojaże.

Zobacz też

Obserwuj nas

427,346FaniLubię
33,449ObserwującyObserwuj
5,711ObserwującyObserwuj

Zobacz też