Park wodny z 10-piętrową zjeżdżalnią, spa, kasyno, 18 pokładów i 6,7 tys. pasażerów – a wszystko to na wodzie. Symphony of the Seas – największy statek pasażerski świata, ruszy w swój dziewiczy rejs 31 marca 2018 r. Pierwsza podróż z Barcelony do Włoch i z powrotem będzie trwała 7 dni.
Symphony of the Seas – 362 metry luksusu
Symfonia Mórz, czyli Symphony of the Seas to mierzący 362 m długości największy luksusowy wycieczkowiec świata. To kolejny statek klasy Oasis, do której należą także dwa inne giganty: mierzący 360 m długości Allure of the Seas oraz Harmony of the Seas, który wyruszył w dziewiczy rejs dwa lata temu.
Najnowszy z tej linii, Symphony of the Seas, zwodowany został w zeszłym roku i wtedy zrobiło się o nim głośno. 31 marca 2018 r. wyruszy w rejs z Barcelony do Włoch. Podczas siedmiu dni zawinie do portów na Majorce, w Marsylii, Florencji, Rzymie i Neapolu, a następnie wróci do Barcelony.
Pływające miasto z kasynem i parkiem wodnym
Cały statek ma 18 pokładów. Wielkie wrażenie robi ciągnąca się przez 10 pięter ogromna zjeżdżalnia. Park wodny z 23 basenami to jedna z wielu atrakcji. Na Symphony of the Seas jest m.in. teatr wodny Aqua Theater, ścianki wspinaczkowe, kasyno, spa, boiska do koszykówki i siatkówki, symulator surfowania i kolejka tyrolska.
Są także oczywiście ekskluzywne restauracje i bary, w tym koktajl bar, gdzie drinki serwują roboty. Miłośnicy rozgrywek na boisku mogą kibicować swojej drużynie w barze sportowym z 30 wielkimi ekranami. Dzieci ucieszy dedykowany im aquapark, a w apartamentach rodzinnych są nawet prywatne kina i ściany LEGO.
W luksusowych kajutach może podróżować 6,7 tys. pasażerów obsługiwanych przez 2,2 tys. członków załogi. Budowa giganta kosztowała 1,35 mld dolarów.
Bilety na rejsy Symphony of the Seas tą samą trasą co dziewiczy rejs (na przykład w kwietniu) można zaleźć w cenie od ok. 1600 do 11,3 tys. euro za kajutę (od ok. 800 euro od osoby).
Ten statek jest ekstra
extra no przesadzasz moj kajak tez jest luksusowy mam pytanie czy ten statek zawsze jest pelen pasazerow……mysle ze nie jak wysokie sa koszty utrzymania tego monstrum nie nigdy bym nim nie poplynela zwiedzic owszem ale ten statek jest dla snobow br ohyda
Robi wrażenie, jest przeogromny, supernowoczesny, na pewno bezpieczny i najzwyczajniej w życiu piękny, jednak czasami brakuje mi staromodnej klasy transatlantyków typu Olympic