Sezon turystyczny dopiero się zaczyna, a Sardynia na nowo mierzy się z problemem. Turyści masowo wywożą z tamtejszych plaż piasek, muszelki i kamienie. Problem jest powszechny, dlatego wprowadzono zakazy wynoszenia tego materiału. Na większości plaż są specjalne oznakowania w wielu językach, przestrzegające przed zabieraniem piasku i kamieni. Problem jest jednak na tyle poważny, że niektóre plaże zaczęły zanikać. Najbardziej zagrożone plaże na Sardynii są pod szczególną ochroną. Nie ma się jednak czemu dziwić, bo plaże są tu po prostu bajeczne.
Włosi nakładają na turystów wysokie grzywny, nawet ok. 13 tys. zł. Tylko w ostatnich dniach złapano 41 osób, które chciały zabrać łącznie ok. 100 kg piasku. W 2019 roku na lotniskach w Cagliari, Alghero i Olbii skonfiskowano ponad 10 ton piasku, fragmentów skał i muszli. To, co się uda wywieźć turystom, czasem trafia na aukcje internetowe. Kilka gramów sardyńskiego piasku można kupić za 10 euro.
Sardynia nazywana jest wyspą skarbów – są tu nie tylko malownicze krajobrazy, ale także fantastyczna flora i fauna: pachnące kwiaty, podwodne rafy koralowe, gaje korkowe. Przez niektórych nazywana również europejskimi Seszelami.
Strażniczka w Corriere della Sera tłumaczy:
Czasem ludzie są nieświadomi tego, że robią coś złego, niekiedy udają, są też prawdziwi cwaniacy. To w dużej części Włosi. Jest też wielu Niemców, ukrywają torby i butelki wśród zabawek dla dzieci.
Wojsko i celnicy sprawdzają turystów na lotniskach. Śledzą też strony internetowe w poszukiwaniu nielegalnych ofert sprzedaży. Niektórzy w pośpiechu próbują usunąć z bagażu piasek w butelce. Wszystkie odzyskane dobra naturalne trafiają z powrotem na wybrzeże.
