Dasz wiarę, że koronawirus ma też swoje dobre strony? Plusy? Dziwne, ale tak. Pisaliśmy już o słoniach w Tajlandii. Pracownicy tamtejszego obozu dla słoni Maesa w Chiang Mai postanowili usunąć ogromne, drewniane i metalowe siedziska, które przez cały dzień były umieszczone na grzbietach 78 słoni. Służyły one do przewożenia turystów. Teraz po raz pierwszy od 44 lat słonie nie noszą siedzeń. I już nie będą musiały. A teraz dobre wieści nadchodzą z Brazylii, gdzie na plaży pojawiło się setki żółwi. Gatunek uznany za krytycznie zagrożony.
Żółwie zagrożone wyginięciem
Opustoszałe, wolne od ludzkiej obecności miejsca w różnych częściach świata przyciągają zwierzęta, które badają wolną przestrzeń. Tak też było w Brazylii. Ze względu na epidemię wydano zakaz wchodzenia na znaną plażę na plaży Janga w mieście Paulista w regionie Pernambuco, odwołano też imprezy masowe. W związku z pandemią COVID-19 od pewnego momentu tegoroczny wylęg zagrożonych żółwi w Brazylii odbywa się niemal bez świadków. To coś niesamowitego. Żółwie szylkretowe – gatunek uznany za krytycznie zagrożony – pojawiły się na plaży. Prawie 100 osobników wykluło się i wyszło na piasek, udając się prosto do wody.
Jak informuje The Guardian, przepiękny moment zarejestrowali pracownicy urzędu miasta. Nagranie zostało udostępnione w mediach społecznościowych i spotkało się z bardzo pozytywną reakcją internautów. Żółwie szylkretowe mogą urosnąć nawet do 110 cm i ważyć 85 kg.
Z powodu ingerencji człowieka populacja tego gada zmniejszyła się drastycznie. Międzynarodowa Konwencja ds. Handlu Zagrożonymi Gatunkami zakazała polowania i handlu mięsem i skorupami tych żółwi.
Pisaliśmy też już o niesamowitym zwierzęciu, które wyszło na ulice w jednym z indyjskich, opustoszałych miast.
I to ma sens!!!! Szanujmy przyrodę
Super?Wirus jakoś minie i wszystko wróci niestety do “normy”? Wczoraj w nocy wracałem po dwutygodniowej kwarantannie do domu i to co zobaczyłem na ulicach nie napawało oprymizmem.Setki walających się jednorazowych rękawiczek i maseczeczek.
To gdzie Pan mieszka ,bo aż trudno uwierzyć?
Też to zauważyłam, zwłaszcza w pobliżu sklepów, smutne to.
Jestem za, może na choć dwa tygodnie może miesiąc w zależności od potrzeby zamykać takie plaże i tego typu miejsca by choć przez miesiąc w roku natura miała do dyspozycji to co jej… Uwielbiam motoryzacje, kocham jazde samochodem ale bardzo doceniam naturę, szanuje zwierzęta, uwielbiam nature itd. Kłuci się jedno z drugim ale człowiek nie powinien myśleć przez cały rok tylko o sobie… Nauczymy się żyć w zgodzie z naturą, nauczymy się łączyć i godzić jedno z drugim albo świat nas wykończy …
Powinniśmy jeździć komunikacją i samochodami nie napędzanymi benzyną czy ropą, z kominów zwłaszczaw nocy nie powinny buchać trucizny, zabronione powinny być wybuchy nuklearne nadziemne i podziemne czy podwodne, i prowadzić taką politykę, żeby nikt nikomu nie zagrażał i nie zadzierał nosa tak jak zadziera Trump czy Putin, bo to nikomu nie jest potrzebne. Zamiast produkować tyle bezużytecznej broni, powinni skierować wydatki na ratowanie Ziemi. Wtedy nie będzie żadnej pandemii a ludzie powinni trochę podnieś swój rozwoj umysłu duchowości, bo zaczyna krążyć w kółko bezużytecznie. Osiiągnięcia tak ,ale nie kosztem wszystkiego. Istoty pozaziemskie 10000 lat temu były lepiej rozwiniętymi wtedy, niż my teraz, i jakoś nie wysadzili kosmosów powietrze. Kultura ewolucyjna i duchowa a nie zabieranie bezczelne Krymu czy dzikie wędrówki uchodźców do Europy, gdzie nie ich klimat i obyczaje, a wszystko za sprawą jakiegoś chorego pomysłu chorego dyktatora. Korzystać z wiedzy Tesli i innych mądrych ludzi a kapitaliści którzy na wszystkim chcą zbić interes niech się złapią za oranie pola.
Słonko, wybuchy nuklearne już od dziesięcioleci są zakazane. Monitoruje się to z kosmosu. Może z Korea Południowa jest tylko problem.
To miło zobaczyć piękno natury. Wracam wieczorem z pracy a tu:
walajace się maseczki i rekawiczki jednorazowe. ☹?
Oby virus trzymal ludzi w domach(miastach)
jak najdluzej