Kawa to coś, bez czego większość ludzi nie potrafi funkcjonować. Nie liczy się nic, dopóki nie napiją się rano kawy. Znasz to? W każdym miejscu i niemal o każdej porze. Dlatego na pokładzie nie może zabraknąć tego napoju stawiającego ludzi na nogi. Linie Air New Zealand jednak poszły o krok dalej. Chyba jeszcze nie widziałeś takiego sposobu serwowania kawy.
Jadalne kubki
Air New Zealand chcą podkręcić kubki smakowe pasażerów i przy okazji działać na korzyść ochrony środowiska. Linie zdecydowały się na nietypowe podawanie tego magicznego trunku. Jak informuje National Geographic, nowozelandzki przewoźnik eksperymentuje z nową, jadalną filiżanką do kawy, która ma spowodować zmniejszenie liczby odpadów produkowanych podczas lotów.
W Air New Zealand już od jakiegoś czasu można spotkać tylko biodegradowalne kubki, jednak zarząd postanowił zrobić więcej. I tu sprawdzi się współpraca z nowozelandzką firmą Twiice, która zajmuje się produkcją jadalnych kubków z roślinnych składników.
I teraz sobie wyobraź. Wsiadasz na pokład, zamawiasz kawę…i dostajesz ją, ale…w kubeczku o smaku wanilii. Nawet przy bardzo gorących napojach jadalne naczynia są bardzo chrupkie. Pasażerowie oceniają ten pomysł pozytywnie. A Ty?
W przyszłości mają powstać również takie sztućce i talerze.