Pandemia wyzwoliła wiele negatywnych emocji i zachowań. Jednym z nich okazała się ksenofobia i strach przed obcymi. Nawet jeśli są obywatelami tego samego kraju. Właśnie taka sytuacja ma miejsce w jednym z amerykańskich stanów – na Hawajach. Doszło do tego, że władze tych wysp apelują do turystów o nieprzylatywanie w najbliższym czasie na ten teren.
Ograniczenia dla turystów
Obecnie Hawaje zezwalają jedynie stałym mieszkańcom na podróżowanie między wyspami bez kwarantanny i wymagają, aby turyści, chcący zmienić miejsce noclegu, posiadali wcześniejszą rezerwację. Stan rozważał m.in. zakaz wstępu dla turystów na najlepsze plaże w weekendy, a niektóre restauracje odmawiały obsługi turystów.
Na początku pandemii Hawaje były w stanie powstrzymać wirusa, wykorzystując swoje położenie geograficzne. W podobny sposób inne narody wyspiarskie uchroniły się przed pierwszą falą. Wystarczyło zamknąć lotniska i porty. Bycie wyspą miało swoje pozytywne aspekty. Teraz jednak Hawaje stoją w obliczu gwałtownych wzrostów zachorowań.
Obecnie Hawaje nie nakładają ponownie ograniczeń w podróżowaniu. W pełni zaszczepieni turyści mogą przylatywać tam bez kwarantanny, podobnie jak osoby z ujemnymi wynikami testów na Covid-19.
Hawaje odnotowują największą liczbę przypadków pandemii Covid-19, średnio około 700 dziennie. Jako źródło zakażeń część mieszkańców wskazuje turystów. Dlatego gubernator tego kraju zaapelował do turystów o nieprzyjeżdżanie.
Gov. David Ige wants to curtail travel to Hawaii through the end of October. https://t.co/aJMBMvUnE7
— The Seattle Times (@seattletimes) August 24, 2021
Skoro nie Hawaje, to może inne tanie loty do USA?