Ten związek zapowiada się bardzo ciekawie. Choć raczej nie w pozytywnym znaczeniu.
Właśnie zapadł wyrok w sprawie mężczyzny podróżującego w lutym z lotniska Gatwick w Anglii do Egiptu w ramach swojej podróży poślubnej. Połączenie z godziny 9 rano obsługiwała linia easyJet. Wzmianka o godzinie wylotu jest na tyle ważna, że mężczyzna zdążył już wypić 4 piwa, a na pokład chciał wejść paląc e-papierosa.
Na informację od stewarda o konieczności zaprzestania palenia, mężczyzna zareagował przekleństwami i homofobicznymi uwagami, po czym znokautował go dwoma uderzeniami, powalając na podłogę. Następnie rzucił się na kolejną osobę z obsługi pokładowej.
W tym momencie zareagowała świeżo upieczona żona mężczyzny, wyzywając go i krzycząc, że zepsuł całą podróż poślubną (używając przy tym zdecydowanie bardziej dosadnych słów). Mężczyzna został zaaresztowany, jednak nawet wtedy nie przestał wyzywać i atakować, tym razem policjantów.
Właśnie zapadł wyrok w jego sprawie. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów i został skazany na kilka miesięcy więzienia oraz grzywnę w wysokości 1000 funtów, którą ma wypłacić osobom poszkodowanym w całym zdarzeniu. Ciekawe, co na to wszystko jego nowa żona… i czy jej też się należy jakieś odszkodowanie.