Spośród różnych sektorów gospodarki na razie na pojawieniu się koronawirusa najbardziej ucierpiała turystyka i branża lotnicza. Odwoływane loty, zamykane granice sprawiają, że bardzo trudno jest nadal działać i zatrudniać pracowników. Dlatego ruszyła akcja Zmień termin, nie odwołuj, która ma na celu wsparcie sektora turystycznego.
O takie wsparcie zaapelował m.in. wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy. W jego wpisie na twitterze można przeczytać: Radzimy turystom patrzeć w kalendarz i cierpliwie obserwować sytuację. Lepiej zmienić termin wyjazdu, niż odwołać wakacje – pomagamy w ten sposób branży i wspieramy gospodarkę.
Akcję wspiera również POT (Polska Organizacja Turystyczna). By umożliwić utrzymanie się na powierzchni firmom związanym z turystyką, lepiej jest przełożyć swój zaplanowany wyjazd niż go ostatecznie anulować. Obecna sytuacja jest bardzo zmienna i nie sposób przewidzieć, czy potrwa jeszcze długo czy krótko. Wspieranie firm turystycznych może się okazać jedynym sposobem na ich przetrwanie.
Przy okazji nie zapominajmy również o branży gastronomicznej, która także mocno odczuwa kwarantannę wprowadzoną na terenie całego kraju. Restauracje pozostają zamknięte, by nie przyczyniać się do rozprzestrzeniania wirusa. Ruszyły zamówienia na wynos, ale to może okazać się niewystarczające by móc przetrwać koronawirusa.
Tylko dlaczego teraz cena biletów w innym terminie jest 3 krotnie wyższa?
Sami nie chcą przekładania terminów jeśli propozycje cenowe takiego przełożenia są zaporowe.