Sama o sobie pisze: posiadaczka „itchy feet” czy też podróżniczego ADHD od zawsze.
Swoją historię opisała we wpisie Moja Historia – o pannie, co z Księżyca spadła.
– Przeczytajcie, bo ja sama jestem pod wrażeniem tego, jak na kompletnym braku odpowiedzialności i zdecydowania, można zbudować całkiem fajne życie.
Obecnie pani manager w jednej ze znanych korpo, żonglująca czasem, aby jak najskuteczniej podzielić krótkie godziny pomiędzy rodzinę, pracę, podróże, pisanie bloga (którego pisać uwielbiam) i parę innych zajęć pomagających mi zachować równowagę (nie zapominając o śnie!) – tłumaczy Agnieszka.
Blondynka w Krainie Tęczy to blog podróżniczo-emigracyjny, a Kraina Tęczy to Republika Południowej Afryki.
– W 2007 międzynarodowa firma w której wtedy pracowałam złożyła mi propozycję pracy w oddziale w Johannesburgu. Stanowisko było podobne, ciut ładniej się nazywało, więc na tamtym etapie mojego życia długo się nie zastanawiałam. Spakowałam pokaźnych rozmiarów walizkę, wynajęłam moje warszawskie mieszkanie i przyleciałam do RPA! Tak zaczęła się przygoda mojego życia – opisuje blogerka.
No i już została. Na blogu zdobędziesz praktyczne informacje nt. RPA: ceny żywności, ceny w lokalach, praca i życie tam, a także bezpieczeństwo i codzienność. Będziesz mógł się dowiedzieć jakie formalności należy spełnić, żeby otrzymać wizę.
– Blog jest o moim życiu w RPA, trochę o podróżach i wycieczkach (nie tylko po RPA) i o tym co warto zobaczyć, trochę o życiu. O tym co dobre, ale też o tym co boli i drażni. Będą wycinki wiadomości z lokalnych gazet – to co mi wpadnie w oko. Z czasem postaram się wrzucić trochę informacji o muzyce, filmach i książkach związanych z RPA – pisze blondynka.
Agnieszkę można śledzić też na FB, ale najwięcej dowiesz się jednak z bloga. Tu opisuje wszelkie szczegóły życia w RPA, ale także opowiada o swoich podróżach.