Strach przed lataniem jest nieuzasadniony, ale potrafi skutecznie sparaliżować. Powtarzanie by się nie martwić i wyluzować nie tylko nie pomaga, ale potrafi jeszcze bardziej wyprowadzić z równowagi. Boisz się latać? Spójrz chłodno na te argumenty. Oto 4 powody, dla których powinieneś dać się skusić na lot – w mniej niż 400 słowach.
1. Jeden do miliona
W porównaniu z lotami samolotem, wsiadanie za kółko samochodu to igranie ze śmiercią, a jazda pociągiem to gra w rosyjską ruletkę. Samolot to najbezpieczniejszy środek transportu.
Jednocześnie na niebie może znajdować się nawet około 20 tysięcy samolotów pasażerskich. Jednego dnia na świecie odbywa się nawet ponad 200 tysięcy lotów, a ile z nich kończy się katastrofą? Statystycznie żaden.
Czytaj także: Tyle samolotów jednocześnie w powietrzu jeszcze nigdy nie było! Rekord
Istnieje nawet aplikacja na IOS Am I Going Down?, która wylicza szanse katastrofy dla danej linii na danej trasie biorąc pod uwagę stan samolotu i wypadkowość tej linii. Zazwyczaj prawdopodobieństwo katastrofy wynosi między jeden do miliona, a jeden do trzech milionów. Dowiadujemy się także, że aby doświadczyć katastrofy musielibyśmy latać samolotem codziennie przez np. 7,5 tys. lat.
2. Samolot kontra samochód
Rok 2017 był jak dotychczas najbezpieczniejszy w historii lotnictwa. W katastrofach lotniczych na całym świecie zginęły 44 osoby. Dużo? To tyle, ile ginie na polskich drogach podczas jednego feralnego weekendu.
Rocznie na świecie ponad 1 mln 300 tys. osób ginie w wypadkach samochodowych. Prawdopodobieństwo śmierci podczas podróży samochodem jest 30 tysięcy razy większe niż w samolocie.
3. Procedury i jeszcze raz procedury
Każdy lot obwarowany jest mnóstwem procedur. Samolot nie poleci nawet z powodu najdrobniejszej usterki. Wszystko po to, aby zminimalizować ryzyko wypadku lub wejścia na pokład niepożądanych osób. Prawdopodobieństwo zamachu terrorystycznego na pokładzie jest mniejsze niż szansa trafienia szóstki w Lotto – to mniej niż jeden do 14 milionów.
Samolot posiada systemy awaryjne w wypadku niesprawności wszystkich podzespołów. Maszyna jest zabezpieczona w szczególności przed awariami silnika. Piloci ciągle się szkolą, mają także do pomocy nowoczesne technologie i systemy ostrzegania jak i drugiego pilota.
4. Nawet jeśli spadniesz…
Jeśli będziesz mieć wyjątkowego pecha i dojdzie do katastrofy, pilot zrobi wszystko by bezpiecznie wylądować, np. na wodzie, do czego samolot jest przystosowany. Takie lądowanie według założeń powinno się zakończyć ocaleniem wszystkich pasażerów.
Na podstawie danych zebranych do 2000 roku wyliczono, że gdy już dojdzie do katastrofy ginie tylko 4 proc. biorących w niej udział pasażerów. Aż 96 proc. udaje się przeżyć, a z roku na rok te statystyki są bardziej korzystne.
Mówienie, że prawdopodobieństwo śmierci w trakcie podróży samochodem jest około 30 tysięcy razy wyższe, niż w trakcie lotu, jest bardzo nieprecyzyjne. Oczywiście, jest o wiele bardziej prawdopodobne, że umrzemy w samochodzie, bo samochodami jeździmy niemal codziennie, a samolotem niecały raz rocznie w Polsce. Gdyby przełożyć ryzyko śmierci na każdy kilometr przebyty danym środkiem transportu, to samoloty wciąż wypadną dużo lepiej, ale nie 30 tysięcy razy lepiej.
Szansa na katastrofę między 1 do miliona a 1 do 3 milionów i 200 tys lotów dziennie czyli co 5-15 dni mamy statystycznie katastrofę. Dobrze rozumiem?
Źle rozumiesz, jakbyś uważał na rachunku prawdopodobieństwa to wiedziałbyś, że zdarzenie polegające na katastrofie samolotu i katastrofie z tobą na pokładzie to dwa różne zdarzenia, z których to drugie wynosi 1-3mln. Nie ma za co 😀
idąc takim tokiem myślenia tylko w Polsce mamy (w ostatnich 14 dniach, 06.08-19.08, oficjalne statystyki polskiej policji), minimum 52 wypadki drogowe dziennie (18.08), co nam daje wypadek co niecałe 28 minut