Zawody związane z lotnictwem od zawsze wzbudzały żywe emocje. Poznawanie dalekich zakątków świata, mundurki linii lotniczych, władanie wieloma językami… Trudno się dziwić, że tak wiele osób chce zostać pilotem lub stewardessą. Co trzeba zrobić, żeby trafić do załogi samolotu? Wbrew pozorom, nie jest to takie proste zadanie.
Przede wszystkim nie istnieje coś takiego, jak „szkoła stewardess”. Przyjmuje się, że aby ubiegać się o pracę, trzeba mieć wykształcenie średnie, ale niektórzy przewoźnicy wprowadzają wymóg posiadania dyplomu ukończenia wyższej uczelni. Oczywiście można wybrać się na organizowany przez jedną z wielu szkół kurs przygotowujący, jest to jednak raczej pozbawione sensu – każdy z przewoźników ma swoją procedurę rekrutacyjną, a nowo przyjęci i tak przechodzą liczne kursy i szkolenia.
Większość osób zapewne myśląc „stewardessa” przed oczyma ma wysoką, długonogą blondynkę o długich włosach i nienagannej sylwetce. Niewątpliwie prezencja ma dość duże znaczenie w tym zawodzie. Im częściej lata się samolotem, tym łatwiej przekonać się, że realia dość często odbiegają od naszych wcześniejszych wyobrażeń. Zdarzają się również stewardessy niskie i pulchne. Wydaje się więc, że w tym zawodzie nie ma ścisłej reguły. Ogólne założenie jest jednak takie, że linie lotnicze do pracy przyjmują osoby:
- o wzroście od 160 (lub 170 cm) w przypadku kobiet i od 170 (180 cm) w przypadku mężczyzn – wymogi te precyzują poszczególne linie lotnicze- i tak w Ryanair średni wzrost członków załogi musi mieścić się w granicach 157 – 185 cm, a w Wizz Air dolną granicą jest odpowiednio 165 i 170 cm. Skąd tak naprawdę biorą się wymogi dotyczące wzrostu? To banalnie proste – załoga samolotu musi umieć sięgnąć nawet do wysoko umiejscowionych miejsc!
- pozostałe wymagania odnośnie wyglądu bywają określane różnie, ale uznaje się, że kandydat musi wyglądać schludnie i mieć proporcjonalną sylwetkę,
- wiek: zwykle pomiędzy 18. a 30. rokiem życia (trzeba pamiętać, że nie jest to praca na całe życie),
- koniecznie trzeba dobrze pływać,
- minimalne wymaganie dotyczące umiejętności językowych to biegła znajomość angielskiego, ale wiadomo powszechnie, że im więcej języków znamy, tym lepiej. Znając dobrze 2 – 3 języki mamy duże szanse na pracę.
Ważne jest też, aby mieszkać blisko bazy linii lotniczej, w której chce się pracować. Zazwyczaj przewoźnicy stawiają przed kandydatami wymóg, by byli w stanie dotrzeć do bazy w ciągu godziny.
Duże znaczenie mają także cechy osobowości. Załoga samolotu pracuje non-stop z ludźmi, w dodatku raczej w sytuacjach stresowych. Stąd też kandydaci powinni odznaczać się spokojem, wysoką kulturą osobistą, opanowaniem oraz cierpliwością.
Jeśli po prześledzeniu wszystkich wymagań nadal uważasz, że ta praca Cię interesuje, pozostaje tylko przebrnąć przez proces rekrutacji. Jego pierwszy etap polega zazwyczaj na wypełnieniu formularza, udostępnianego kandydatom przez linię lotniczą na jej stronie. Zwykle trzeba dołączyć do niego zdjęcia oraz świadectwo ukończenia szkoły (jakiej – to zależy od przewoźnika).
Najlepsze osoby zapraszane są na rozmowę kwalifikacyjną. W zależności od konkretnej linii lotniczej możliwe, że zorganizowany zostanie jeszcze test pisemny z języka obcego. Można trafić również na testy psychologiczne. Za najbardziej stresujące kandydaci zgodnie uznają zadania mające na celu ocenę ich charakteru. Są to przeważnie symulacje z udziałem „trudnych” pasażerów, których spotkać można na pokładzie samolotu: osób nietrzeźwych, niezadowolonych, chorych i panikujących.
Przed przyjęciem do pracy kandydaci przechodzą również kompleksowe badania lekarskie. Poza ogólnie dobrym stanem zdrowia, stewardessy i stewardzi nie mogą chorować na: cukrzycę, epilepsję, astmę, nerwicę ani choroby psychiczne. Również zawroty głowy, problemy z zatokami czy z układem oddechowym mogą znacznie zmniejszyć szanse na powodzenie.
Zakwalifikowałeś się do pracy? Wydawałoby się, że można wreszcie odetchnąć z ulgą. Nic bardziej mylnego! To dopiero początek. Przyjętych do pracy czeka trwające co najmniej miesiąc szkolenie. Poznaje się na nim tajniki obsługi sprzętu, procedury ewakuacyjne i ratownicze, podstawy pierwszej pomocy i wiele innych zagadnień. Szkolenie kończy się przeważnie egzaminem i dopiero po jego zdaniu można przystąpić do pracy.
Tak naprawdę praca w tym zawodzie to ciężki kawałek chleba. Owszem, płace często są wysokie. Zwiedzanie świata można jednak włożyć między bajki. Pomiędzy lotami zazwyczaj nie ma się czasu na nic, a nawet jeśli – przedkłada się wówczas odpoczynek nad zwiedzanie. Konieczność bycia do stałej dyspozycji, praca stojąca, w stresujących warunkach: to właśnie rzeczywistość każdej stewardessy.