Mniej oczywiste miejsca, które mogą zastąpić znane i oblegane lokalizacje

Znudziły Ci się popularne kierunki oblegane przez setki turystów? Wybierz się w miejsca o podobnym charakterze i pięknie, ale jeszcze nieodkryte dla masowej turystyki.

Nie wszyscy lubimy zwiedzać i wypoczywać wraz z tłumem turystów. Niektórzy wolą odkrywać nowe miejsca, a nie tylko podążać wyznaczonymi przez instagramowych influencerów ścieżkami. Każdy sposób zwiedzania i poznawania świata jest dobry, ale dla tych spragnionych nowości mamy kilka propozycji, które łatwo mogą zastąpić najbardziej oblegane kierunki.

Wyspa Phu Quoc zamiast Phuket

Tajlandia jest zachwycająca. Ludzie, którzy byli tam raz, zazwyczaj bardzo chcą wrócić. Jednak jest przecież tyle pięknych miejsc w Azji do zobaczenia! Jednym z najciekawszych z nich jest wietnamska wyspa Phu Qouc. Trafia tam zdecydowanie mniej ludzi, więc nie ma poczucia zatłoczenia. Infrastruktura noclegowa jest całkiem dobrze rozwinięta i jest zdecydowanie taniej niż w Tajlandii. Ale przede wszystkim, plaże na Phu Quoc są niezwykle zadbane i czyste!

łódki na plaży o zachodzie słońca
Fot. Shutterstock

Czarnogóra zamiast Chorwacji

Chorwacja to kolejny kraj na liście, który przeżywa w ostatnim czasie olbrzymi boom turystyczny. Zawdzięcza to swoim niezwykłym krajobrazom i naturalnemu pięknu. Rozwojowi pomogły również powstające w tamtejszych lokalizacjach seriale (Gra o tron). W związku z powyższym z roku na rok przyjeżdża tam coraz więcej turystów. Może zatem warto zamiast Chorwacji odwiedzić Czarnogórę? Ma ona równie dużo do zaoferowania, ale nadal jest nieco bardziej dzika. Dysponuje pięknymi plażami i malowniczymi górami, które koniecznie trzeba zobaczyć.

miasteczko na wyspie
Fot. Shutterstock

Wyspy Owcze zamiast Islandii

Islandia przeżywa w ostatnim czasie prawdziwe oblężenie turystów. Ceny noclegów wzrosły dramatycznie, a ludzie w dużej liczbie korzystają z nowo powstałych połączeń tanich linii lotniczych. I choć sama Islandia jest oczywiście warta zobaczenia, to stosunkowo podobne krajobrazy można zobaczyć również na mniej obleganych Wyspach Owczych. Wyspy są terytorium zależnym od Danii, możesz tam polecieć SASem z Berlina i polskich lotnisk (choć z przesiadką). Za to na miejscu dzika natura będzie dostępna tylko dla Twoich oczu.

wodospad spadający do morza
Fot. Shutterstock

Hajnan zamiast Singapuru

Singapur jest prawdziwą perełką południowo-wschodniej Azji. Ma do zaoferowania niesamowite miejskie atrakcje, których nie znajdziesz nigdzie indziej na świecie. Jeśli jednak już tam byłeś lub chcesz zobaczyć coś równie spektakularnego, ale mniej znanego, wybierz się na Hajnan. Jest to wyspa należąca do Chin, znajdująca się na Morzu Południowochińskim. Dysponuje niesamowitymi plażami i piękną naturą. A przede wszystkim nie została jeszcze aż tak bardzo poddana komercjalizacji.

pagoda nad wodą
Fot. Shutterstock

Marrakesz zamiast Dubaju

Dubaj to głównie blichtr, wieżowce i nowoczesność. Arabski klimat zdecydowanie bardziej można poczuć w Marrakeszu, gdzie dominują intensywne kolory. Idealne na pochwalenie się na instagramie. Koniecznie wybierz się w Góry Atlas, bo Marrakesz to nie tylko bazary i targi. Możesz tam spotkać wielu turystów, jednak i tak warto się tam wybrać.

przyprawy na targu
Fot. Shutterstock

Wrocław zamiast Pragi

Zdziwiony? A czemu by nie włączyć do listy polskiego miasta? Choć Praga pod względem wielkości i liczby zabytków może przewyższać Wrocław, to jednak stolica Dolnego Śląska ma wiele do zaoferowania. I nadal nie jest aż tak zatłoczona. Przy okazji można tam liczyć na bardziej luźny klimat. Koniecznie wypocznij nad brzegami Odry, obejrzyj Rynek, Stare Miasto i Ostrów Tumski, zajrzyj na którąś z licznych miejskich plaż i daj się ponieść wypoczynkowi. Przy okazji będzie taniej!

wrocław oświetlony nocą
Fot. Shutterstock

Hamburg zamiast Amsterdamu

Jeśli przeraża Cię 17 mln turystów rocznie w jednym mieście, daruj sobie Amsterdam. Zamiast tego wybierz się do Hamburga. Tam również zobaczysz zbliżoną historyczną architekturę, malownicze kanały i nowoczesne dzieła współczesnych architektów. Na korzyść Hamburga przemawia również fakt, że jest mniej oblegany przez turystów.

kanały w hamburgu
Fot. Shutterstock

Herrenchiemsee zamiast Wersalu

Wersal to prawdziwa perełka Francji, tego nie da się ukryć. Ale liczba turystów, którzy chcą tę perełkę zobaczyć na własne oczy jest wprost olbrzymia. Kończy się to zazwyczaj koniecznością stania w długich kolejkach i oglądania zabytków zza czyichś pleców. Dla uwielbiających pałace ociekające złotem i dziełami sztuki, ale nie lubiących tłumów, lepszym wyborem będzie pałac Herrenchiemsee. Jest on położony na wyspie o tej samej nazwie, na jeziorze Chiemsee w południowej Bawarii.

posąg na tle pałacu
Fot. Shutterstock

Wyspy Liparyjskie zamiast Capri

Capri w szczycie sezonu jest wręcz naszpikowana turystami, a przy okazji jest dość droga. Dlatego warto zamienić kierunek na Wyspy Liparyjskie, które znajdują się w pobliżu Capri (choć bliżej Sycylii). Można tam skorzystać z czystszych plaż, niższych cen i nadal dzikich terenów. To idealne miejsce na wypoczynek za niewielkie pieniądze, za to w pięknym miejscu.

klify na Capri
Fot. Shutterstock

Colmar zamiast Wenecji

Marzysz o przepłynięciu się w gondoli malowniczymi kanałami? Wenecja jest pierwszym miastem, które na pewno przyjdzie Ci do głowy. Ale jeśli szukasz alternatywy dla jednego z najdroższych miast na świecie, wybierz się do Francji, do miasteczka Colamr. Jest równie piękne, za to mniej zatłoczone i dysponujące cudownymi kanałami, po których można pływać łódką.

kanały w Colmar
Fot. Pixabay
Aleksandra Ryś
Aleksandra Ryś
Redaktor Tanie-Loty.pl, prowadzi również własnego bloga podróżniczego. Z wykształcenia polonistka, z zamiłowania globtroterka. Mistrzyni wyłapywania okazji i latania za grosze. W wolnym czasie planuje kolejne wojaże.

Zobacz też

Obserwuj nas

427,346FaniLubię
33,449ObserwującyObserwuj
5,711ObserwującyObserwuj

Zobacz też