odpowiedział(a) 9 lat temu
"Samolotowy ból głowy" jest zjawiskiem całkiem powszechnym u ludzi, jednakże według badaczy nikt do tej pory nie zdiagnozował i nie nazwał w pełni tego przypadku. Według badaczy jest to silny ból, zwykle pojawiający się po jednej stronie głowy, w pobliżu oka i pojawiający się w trakcie lądowania samolotu i zapewne związany jest ze zmianą ciśnienia. Podobno cierpią na to głównie osoby z przewlekłymi schorzeniami nosogardła oraz ucha środkowego, jak również alergicy z alergią objawiającą się w górnych drogach oddechowych. Nic mi o tym u mnie nie wiadomo, ale może trzeba się przebadać. A co można robić, żeby złagodzić ból:
ziewać – trzeba jednak ziewać ‚na prawdę’, a nie tylko udawać otwierając buzię, przełykać często ślinę – niektórzy radzą zacząć przełykać nadprogramowo jeszcze przed startem (w przypadku kiedy mamy te bóle przy starcie), zatkać nos i próbować wypuszczać nim powietrze, dość zdecydowanie – to uskuteczniam, żuć gumę, ssać cukierka – w połączeniu z przełykaniem śliny ma wyrównywać ciśnienie, i chyba najskuteczniejsze wpuścić krople do nosa jeszcze na lotnisku przed startem – 5/6 kropel do każdego ucha na godzinę przed startem. Kupić zatyczki do uszu – podobno ma się wtedy zatkane uszy po wylądowaniu, ale nie ma bólu podczas lądowania. Suma summarum dzięki temu w połączeniu z przełykaniem śliny i ziewaniem udaje się przeżyć te długie minuty…