Pamiętacie film „Terminal” Stevena Spielberga? Viktor Nahorski, bohater tej komedii spędził na lotnisku kilka miesięcy. Niestety często także wielu z nas, korzystających z przelotów lotniczych, spędza na lotniskach więcej czasu niż byśmy chcieli. Co prawda może nie kilka miesięcy jak bohater filmu, ale czasami kilka a nawet kilkanaście godzin, szczególnie gdy udajemy się do jakiegoś egzotycznego miejsca, lub gdy szukamy taniego połączenia. Żaden problem, gdy taka przerwa w podróży wypada na lotnisku w Seulu, Singapurze (gdzie dostępne są nawet leżanki, basen, darmowy Internet i darmowe kino), Amsterdamie, Monachium czy Vancouver..
Fot. www.flickr.com