Książki o Japonii, których nie polecam
Bardzo rzadko piszę niepochlebne recenzje na temat książek - wiadomo, każdy ma inny gust, inne rzeczy mu się podobają, innych rzeczy szuka, itd. Jednak książki "Amerykańska gejsza" autorstwa Lea Jacobson zdecydowanie nie polecam, bo czytanie jej to po prostu strata czasu, a prezentowany obraz Japonii jest, moim zdaniem, tak słaby i powielający schematy, że głowa mała.
Nie jest to stricte książka podróżnicza, raczej zapiski dziewczyny, która pojechała mieszkać i pracować do Japonii jako native speakerka ucząca angielskiego, ale normalna praca szybko jej się znudziła. Ostatecznie dziewczyna została hostessą w barach Ginzy i Roppongi, czyli dosyć specyficznych lokalach, w których ludzie płacą niewyobrażalne pieniądze za to, że hostessy z nimi siedzą przy stoliku i się uśmiechają. Autorka pomiędzy opisami przebiegu swojej "kariery" próbuje wplatać też opisy miejsc w Tokio i Kioto, ale jest to wszystko tak banalne, że naprawdę odechciewa się tego czytać. Zwłaszcza, jeśli ktoś poszukuje jakichkolwiek konkretów o Japonii, czy chciałby tę książkę przeczytać pod kątem planowania przyszłej podróży do Japonii.
Dłuższą recenzję tej książki wrzuciłam na mojego bloga. Zestawiam ją tam z drugą książką - "Tune In Tokyo: The Gaijin Diaries" – Tim Anderson. Są to dwie książki o Japonii, których szczerze nie polecam:
https://btth.pl/ksiazki-o-japonii-ktorych-nie-polecam/
https://btth.pl/ksiazki-o-japonii-ktorych-nie-polecam/