- Szczegóły
- wtorek, 03 grudzień 2024 14:38
Weekend w Wilnie
Znajdź nas w social mediach
Wilno to miasto pełne zieleni |
Fot. Dreamstime |
Wilno to doskonałe miejsce na weekendową podróż sentymentalną, tym bardziej, że dla wielu Polaków jest to miasto urodzenia lub przynajmniej miejsce pochodzenia najbliższych krewnych. Jest to oczywiście związane z niezwykłą historią miasta, które przez kilkaset lat było częścią wielkiego polskiego imperium, a w czasach międzywojennych, w II Rzeczpospolitej stanowiło nawet stolicę województwa. Do dziś zresztą w samym mieście i w okolicach mieszka spora rzesza Polaków i ludzi polskiego pochodzenia. Spośród ponad pół miliona mieszkańców Wilna nasi rodacy i ich potomkowie to niemal 20% (czyli prawie 100 000 ludzi). W latach 30. XX wieku odsetek Polaków zamieszkałych w tym mieście sięgał około 66% czyli dwóch na trzech Wileńczyków było wówczas naszymi rodakami. Wilno było wtedy jednym z najbardziej kosmopolitycznych miast tej części świata. Mieszkali tutaj Polacy, Litwini, Żydzi, Rosjanie, Białorusini, Niemcy i Ukraińcy. Ślady dawnej świetności i polskości tych terenów wciąż bez trudu można odkryć spacerując ulicami Wilna – to właśnie zdeterminować może trasę naszego weekendowego zwiedzania tego miasta.
Dzień pierwszy
Katedra św. Stanisława |
Fot. Dreamstime |
Pierwszy dzień zwiedzania warto poświęcić spacerom i zwiedzaniu największej starówki w Europie Środkowej wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1996. Jej powierzchnia wynosi aż 340 hektarów, więc nie ma szans na nudę. Na początku jednak udajmy się w jedno z najważniejszych dla Polaków miejsc w Wilnie – nekropolię na Rossie. Jest to jeden z polskich narodowych cmentarzy.Utworzony pod koniec XVIII wieku, obecnie ma powierzchnię około 10 hektarów i stanowi punkt obowiązkowy podczas zwiedzania tego miasta. Tutaj, jak nigdzie indziej w Wilnie poczuć można, jak wciąż bardzo polskie jest to miasto i jak wiele pamiątek po przynależności do naszego kraju można tu znaleźć. Znajdują się tu pomniki wielu ważnych i zasłużonych dla Polski Wileńczyków. Najważniejszy jest z pewnością grób matki Józefa Piłsudskiego – Marii oraz urna z sercem Marszałka. Niedaleko cmentarza znajduje się symbol Wilna, Ostra Brama – ostatni z istniejących fragmentów murów miejskich Wilna, budowla wzniesiona w stylu gotyckim na początku XVI wieku, która obecnie stanowi symboliczną granicę starego miasta. Najważniejszym elementem tej budowli jest dziś kaplica z obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej. Pochodzi on z XVII wieku i uznawany jest za cudowny, każdy Polak z pewnością o nim słyszał, ponieważ wspomniany jest on w Inwokacji „Pana Tadeusza”. Obraz jest spory (200 x 165 cm), więc doskonale widoczny w oknach kaplicy i już z daleka wita odwiedzających wileńską starówkę. Stąd warto skierować się w stronę wspaniałego gotyckiego kościoła pod wezwaniemśw. Anny. Zabytek jest jednym z symboli Wilna; ze względu na niewielkie rozmiary nie przytłacza zwiedzających, a jedynie ich zachwyca. Wnętrze jest wyposażone wyjątkowo skromnie i stanowi ogromny kontrast dla zdobnej, niesamowitej elewacji.
Niedaleko znajduje kampus uniwersytecki. Kilkanaście wspaniałych, zabytkowych budynków składa się na naukowe centrum Litwy. Uniwersytet Wileński, jedna z najstarszych szkół wyższych w Europie Środkowej, został utworzony przez Stefana Batorego w XVI wieku. Wąskimi uliczkami pośród dachów z czerwonej dachówki docieramy po chwili do pobliskiego Pałacu Prezydenckiego, który w dawnych wiekach był rezydencją tutejszych biskupów, a od 1997 roku jest siedzibą głowy państwa litewskiego. Do dziś zachował się wspaniały wystrój wnętrz tego klasycystycznego gmachu, jednak ze względu na jego obecną funkcję nie można go zwiedzać. Warto jednak poświęcić chwilę by podziwiać go chociaż z zewnątrz. Po drodze możemy również zadać sobie trud i wdrapać się na na Basztę Giedymina. Roztacza się z niej widok na całe stare miasto, na dodatek wieża znajduje się w samym sercu Wilna. Stamtąd jedynie kilka kroków dzieli podróżnego od Bazyliki Archidiecezjalnej – najwspanialszego i najważniejszego kościoła w stolicy Litwy. Wprawdzie kościół sięga swoją historią II połowy XIII wieku, jednak jego obecny kształt to efekt przebudowy w duchu klasycystycznym jaka miała tu miejsce w XVIII wieku. Podobnie jak wiele innych budynków w okolicy, jest to dzieło Wawrzyńca Gucewicza, jednego z najwybitniejszych wileńskich architektów. Niedaleko od Bazyli Archidiecezjalnej znajduje się jeszcze jeden interesujący obiekt, kościół pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Świątynia ta uznawana jest za arcydzieło barokowego wzornictwa. Pełne przepychu, kapiące złotem i bardzo rozbudowane dekoracje przykuwają wzrok, a ciekawa historia obiektu zainteresuje każdego. Kościół powstał w XVII wieku jako wotum hetmana Michała Kazimierza Paca za cudowne ocalenie. Przebogate wnętrze z pięknymi zdobieniami powoduje, że mimo położenia nieco na uboczu, poza głównymi traktami pieszymi miasta, kościół ten jest chętnie odwiedzany przez turystów. Wewnątrz podziwiać można oryginalne malarstwo iluzoryczne Michelangelo Palloniego, a także wspaniałe stiuki i sztukaterie w kolorze białym. Ostatnią świątynią na trasie sobotniego zwiedzania Wilna będzie Cerkiew św. Ducha wybudowana na początku w XX wieku w stylu nawiązującym do baroku, która również zaliczana jest do najważniejszych atrakcji turystycznych Wilna. Wspaniały ikonostas zasłaniający ołtarz oraz przechowywane tutaj relikwie czczonych w prawosławiu świętych (Jana, Antoniusza i Eustachego) dowodzą, że nie jest to tylko punkt na mapie wycieczek po mieście lecz również prężny ośrodek kultu religijnego.
Każdy turysta przebywający w Wilnie po raz pierwszy postanawia wrócić do tego miasta, by poświęcić dzień lub dwa na zwiedzenie każdego z kilkudziesięciu kościołów tego miasta. I trzeba przyznać, że są to budowle niezwykłe – piękne i dostojne wnętrza, niebosiężne elewacje i wspaniałe dekoracje osiągające wyżyny sztuki zdobniczej nie pozwalają o sobie zapomnieć. Tym bardziej, że ludność dawnego Wilna wielką wagę przywiązywała do swoich kościołów, ich architektury i wystroju, tak że do dziś zachwycają one wszystkich odwiedzających.
Sobotni wieczór warto poświęcić natomiast na swobodne spacery pośród wąskich uliczek Zarzecza - najważniejszej artystycznej dzielnicy w Wilnie, którą niektórzy porównują nawet do paryskiego Montmartre. Turysta znajdzie tutaj zarówno urokliwą architekturę z ciasnymi, wyłożonymi brukiem uliczkami, jak i kluby czy kawiarnie, w których można odpocząć i się rozerwać. Często odbywają się tu różnorodne koncerty, a w pobliskich galeriach kupić można oryginalne pamiątki z podróży do Wilna. Jest to doskonałe miejsce na relaks po intensywnym, wielogodzinnym zwiedzaniu.
Dzień drugi
Nowoczesne centrum nocą |
Fot. Dreamstime |
Po nocy spędzonej w hotelu nabieramy sił do dalszego zwiedzania. Można pozostać w samym Wilnie, jednak korzystając z okazji warto wybrać się do pobliskiego miasteczka Troki oddalonego o około 30 kilometrów. Tam na podróżnych czeka wspaniały zamek, wyjątkowo atrakcyjna (szczególnie w letnich miesiącach) perspektywa kąpieli w okolicznych jeziorach (których jest tu ponad 30), jako że Troki leżą w obrębie Pojezierza Wileńskiego oraz unikatowe zabytki. Nie bez znaczenia pozostaje również fakt, że Troki są znacznie mniej zatłoczone i turystycznie eksploatowane niż Wilno, tak że nawet w szczytowym okresie sezonu wypoczynkowego można poczuć kameralny klimat tego niewielkiego miasteczka o bogatej historii. Warto wspomnieć, że położona po sąsiedzku wieś Stare Troki była w średniowieczu stolicą całej Litwy i do tej pory zachowało się tam wiele zabytków świadczących o jej dawnej potędze, spośród których najważniejszy jest z pewnością Stary Zamek. Najważniejszym zabytkiem w samych Trokach jest tzw. Zamek na wodzie – usytuowany na Wyspie Zamkowej, na jeziorze Galwe rozbudowany zespół zabytkowej architektury obronnej i reprezentacyjnej jest jedną z litewskich pereł budownictwa. Wzniesiony w kilku etapach, w XIV i XV wieku zamek nazywany jest niekiedy małym Malborkiem, a ceglane przysadziste bryły górują nad okolicą.
W Trokach zobaczyć można jeszcze kilka innych interesujących budowli, przede wszystkim należących do architektury sakralnej. Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny wzniesiony został już na początku XV wieku z inicjatywy Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda. Do czasów współczesnych z dawnej budowli zachowało się jedynie prezbiterium, ale w przypadku tego obiektu to nie architektura jest najważniejsza. W ołtarzu głównym tego kościoła znajduje się cudowny obraz Matki Boskiej Trockiej z Dzieciątkiem. Namalowane w stylu bizantyjskim na miedzianej blasze dzieło prawdopodobnie stanowiło prezent chrzcielny dla Księcia litewskiego Witolda i od 1718 roku, kiedy został koronowany(Matka Boska Trocka jest patronką Litwy). Poza tym w Trokach warto odwiedzić prawosławną Cerkiew Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy, wybudowaną w połowie XIX wieku. Wewnątrz skromnej, dwuwieżowej świątyni zachował się przedwojenny ikonostas oraz oryginalne ołtarze. Na koniec pobytu w Trokach zostawmy sobie prawdziwy unikat – jedną z uliczek zamieszkaną przez specyficzna grupę etniczno – religijną nazywaną Karaimami, liczącą jedynie około 2000 osób na całym świecie. Można tam zobaczyć ciąg ich tradycyjnych domów z trzema oknami, spróbować specyficznej kuchni tej dziwnej wspólnoty wywodzącej się z judaizmu, a także, przy odrobinie szczęścia, zobaczyć ich świątynię nazywaną kienesą, którą wzniesiono w XVIII wieku. W Europie funkcjonuje obecnie jedynie 5 kines karaimskich, więc jest to nie lada gratka. Taki właśnie spacer, okraszony dodatkowo zwiedzaniem przydrożnych kramików i poszukiwaniem polskich akcentów w Trokach, pomoże nam poznać niezwykłą różnorodność tego miasteczka. Niestety weekend powoli dobiega końca i trzeba wracać do Wilna by stamtąd wybrać się z powrotem do domu. Niesamowite doświadczenia będące naszym udziałem w trakcie krótkiego weekendu z pewnością długo pozostaną w pamięci, a niedosyt spowoduje, że szybko będziemy chcieli tutaj powrócić i dokładniej poznać Wileńszczyznę.
Komunikacja
Po Wilnie można przemieszczać się korzystając z różnych opcji publicznego transportu, taksówek, prywatnych busów oraz oczywiście wynajętego albo własnego samochodu. Koszt komunikacji zbiorowej (autobusy i trolejbusy) kształtuje się na poziomie około 2 lt za jednorazowy bilet, około 4 litów za bilet 24-godzinny oraz około 10 litów za bilet trzydniowy, który jest idealnym rozwiązaniem na czas weekendowego wyjazdu do Wilna. Taksówki oczywiście są znacznie droższe.
Gdzie spać?
Wilno ma dość rozbudowywaną sieć miejsc noclegowych. Oczywiście jest to związane ze stołecznym charakterem tego miasta, nie bez znaczenia pozostają jednak również jego walory turystyczno – sentymentalne. Hoteli klasyfikowanych w rankingu gwiazdek jest w Wilnie ponad 80, poza tym znaleźć tu można: schroniska, hostele, pensjonaty i kwatery prywatne o różnym standardzie i cenach. Zależnie od lokalizacji i oferowanych warunków, ceny znacząco się różnią, jednak w każdym przypadku trzeba na każdy nocleg przeznaczyć co najmniej 40 – 50 złotych przy rezerwacjach jednoosobowych i nieco mniej w przypadku większych pokoi. Dotyczy to noclegu w hotelu dwugwiazdkowym lub młodzieżowym schronisku. Jeśli komuś zależy na wyższym standardzie, to na każdy nocleg powinien przeznaczyć od 80 do ponad 200 złotych. Amatorzy prawdziwego luksusu muszą się przygotować na wydatek rzędu 200 – 700 złotych za noc – tyle właśnie kosztują w Wilnie noclegi w hotelach pięciogwiazdkowych. Ogólnie rzecz biorąc, przy rozsądnym gospodarowaniu budżetem na noclegi dla dwóch osób w weekend powinno wystarczyć około 200 – 300 złotych.
Ile kosztuje zwiedzanie?
Ceny podane w walucie litewskiej – przelicznik to około 1 lit – 1,2 złotego.
Parking – od 2 lt / h.
Obiad – ok. 20 lt / os.
Chleb – ok. 2 lt.
Bułka – od. 0,3 lt.
Piwo – od 1 lt.
Zamek w Trokach – 10 lt /os.